Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Przed chwila siedziałem na Windosie i nagle komp się wyłączył, wyglądało to tak jakby przeszedł w stan wstrzymania. Od tej pory nie mogę go włączyć. Po naciśnięciu power komp załącza wiatraki, przez kilka sekund jakby chodzi potem samoistnie się wyłącza i na nowo włącza wiatraki i od tej pory chodzi tak w nieskończoność... oczywiście mowa tylko o wiatrakach.
Podczas tego "botowania" nie słychać w ogóle biosu, ani pisków z błędami, ani kontrolnego na koniec.
Komp ma już 5 lat wiec może szwankować jak sadzicie co mogło paść? Obstawiałbym zasiłke Chiftec CFT-600-14cs ale może ktoś miał podobne doznania z innymi częściami?
Płyta to Asus P5Q-SE, procek C2D E7200, do tego Gf9800Gt i 4 kości pamięci - dość standardowa konfiguracja.
Drugie pytanie - myślicie ze można spróbować odpalić ten sprzęt na Fortronie 400W dla testu? Innego nie mam pod ręką... od razu dodam ze nie posiadam tez narzędzi do mierzenia napięcia.
Z góry dzięki za pomysły.
Pozdro.
Ostatnio edytowany przez Huk (2013-03-10 12:47:00)
Offline
Po nacisnieciu power komp zalacza wiatraki, przez kilka sekund jakby chodzi potem samoistnie sie wylacza i na nowo wlacza wiatraki i od tej pory chodzi tak w nieskonczonosc... oczywiscie mowa tylko o wiatrakach.
Podczas tego "botowania" nie slychac w ogole biosu, ani piskow z bledami, ani kontrolnego na koniec.[/quote]
Miałem, a raczej mam, bardzo podobnie o ile nie identycznie na stacjonarce. Nie wiem co to, myślałem że zasilacz, ale na innym jest to samo. Niedługo mam zamiar całość wymienić, tak że szczególnie się tym nie przejmuję - tym bardziej że mam na to taki "system":
odpiąć zasilanie grafiki
włączyć - > mi zaskakuje wtedy normalnie
przy włączonym podpiąć zasilanie grafiki
wyłączyć guzikiem
włączyć ->działa
Dopóki komputer nie jest odpinany od gniazdka (chodzi mi o wyłączony) i nie odpinam kabli od dysków, załącza się normalnie. Wystarczy, że na chwilę odepnę wtyczkę od prądu (przy wyłączonym oczywiście), albo zmienię dysk - i już nie chce się włączyć, tylko wpada w to loop'owanie. Wtedy powyższy system pomaga.
Offline
jak ten fortron jest sprawny to na test go odpal, nic tragicznego nie powinno sie stac. :-)
no ale zaznaczam ze zasilacz musi byc sprawny :-).
[edit]
rozwiniecie wypowiedzi.
Takie strzaly mozna sobie w buty wsadzic :-) :P. Trzeba dokladnie posprawdzać, jak zostana 2 elementy to mozna wtedy nad czyms sie zastanawiac, albo wybierac.
stary sposob ( pisalem juz tu z 5 razy ):
odpinasz wszystko doslownie wszystko, kazda wtyczke, kazdy przycisk, kazde urzadzenie ( z płyty ofc), zostaje płyta , proc + cooler + zasilacz + buzzer ( bez grafiki ).
Odpalasz:
- jak piszczy to podpinasz kolejne elementy az przestanie piszczec ( bedziesz mial winnego)
- jak nie piszczy to wyciagnij sprzet z budy ( mozesz to zrobic od strzala, ale juz rozne woodoo widzialem, dobrze jest sprawdzic w budzie i ewentualnie poza buda ).
- jak nie piszczy to mogles wpiac buzzer na odwrot
- jak nie piszczy to teraz moge pozwolic sobie na strzal, ze jest to płyta, bo zasilacz dawal za duze napiecia na mobo i w koncu sekcja zasilania wyjebala w kosmos. Mozesz wtedy wypiac wiatrak i przycisnac go tyko do procesora, jest tez brutalna metoda troszke ja "powyginać" ale broń boze duzo bo zlamiesz w pizdu :-) ( twoja odpowiedzialnosc ). Dlaczego nie zasilacz bo zasilacze jak padaja to zwykle jest totalny trup, nie zawsze bo jak PSU ma wysoki czas stabilizacji napiec to tez moze sprzet nie wstac, nie wiem od czego to zalezy.
Dlaczego strzały na złożonym sprzęcie mozna sobie w buty wsadzić ?
- bo wystarczy ze siostra kopeneła kompuer i zrobiła zwarcie na przycisku reset ( albo chomik kable ponadgryzal ).
- bo wystarczy ze jakies urzadzenie w slocie PCI sie wyjebało i blokuje start ( sie zdarza ).
- bo wystarczy ze restart wynika z faktu ze zmieniales cos w biosie, a p35 tak ma ze sie restartuje ( robi jeden restart podczas uruchamiania, jest to normalne), no a monitor czarny bo karta sie zjebała, ( albo sie troche monitor wypioł ).
juz mi sie nie chce wymyślać dalej, ale jak sie uprzesz to dam jeszcze kilka przykladow kiedy sprzet nie wstaje i dlaczego.
[edit2]
małe uzupelnienie zanim ktos sie przypieprzy.
Nie tylko p35 tak ma ze sie restartuje podczas uruchomienia, ma tak tez 965, p31, p43, p45 ... nie jestem pewien tylko co do q35 bo widziałem jedno mobo z tym chipsetem i nie krecilem nic na nim. Ten "objaw" wystepuje zawsze ( celowo nie nazywam problemem ) przy przetaktowaniu FSB na mobo, czyli generalnie przy O/C, ale tutaj powiem tez, ze nie jestem pewien co jeszcze moze to powodowac, bo zwykle jak mieszlem w biosie to nie po to zeby zmienic bootowanie :-). Wiec zmiana napiec, mnoznika pamieci, timingow czy ciul wie czego jeszcze moze sprawic ze sprzet sie bedzie restartowal ( czase nawet po 2 razy ).
[edit3]
No i jezeli jestes z Krakowa to mozesz podskoczyc w okolice mateczngo do mnie ( z załącznikiem, czytaj browarem) to mozemy sprawdzic sprzet u mnie, ale nie sprawdze ci mobo pamieci i proca bo mam am3 + ddr3 :-).
Ostatnio edytowany przez gindek (2013-03-10 01:11:45)
Offline
@Gindek:
Wypiąłem wszystko, załączyłem ale nadal zero beepow, to jeszcze zresetowałem bios i teraz mam piski z których wynika ze ram jest bee... tyle ze dziwna sprawa bo sprawdzałem na wielu kościach i cały czas to samo... czy to może być spowodowane zasilaczem? Druga sprawa - czy na pojedynczej kości ten chipset zaskoczy, czy trzeba mieć parzystą ilość?
Edit1:
Hmmm teraz kolejna dziwna rzecz - w zwykły slot PCI włożyłem dla testu sprawna S3 Trio i przestało beepac, wyjąłem i znowu pluje się o RAM... czy to normalne? Wydawało mi się ze nawet taka karta powinna dać rade ale może jest za wolna?
EDITG2:
Noż kurde - okazało się że to buczenie biosu (AMI - 1 długi 3 krótkie) to nie błąd pamięci a czepianie się o brak kart graficznej (w tym miejscu kopniak w dupę się należy panom od ASUS'a - jak to ku**a jest żeby płyta sprzed paru lat nie startuje bez grafy!!??)
Wpiąłem najpierw Voodoo 3 na PCI - zaskoczyło, wpiąłem więc GF9800GT na PCI-E i... zaskoczyło, działa nie wie o co chodziło - jedyne co w tym momencie jest inne to fakt że działam bez baterii w BIOS - czy możliwe jest że bateria zesłabła i zaczęły się dziać cyrki? Trochę mi się to wydaje mało prawdopodobne ale...
Druga możliwość to że coś się poluzowało i przez to te wszystkie problemy (a raczej że grafa się poluzowała bo niczego innego nie ma).
Wygląda na to że całe jajka wzięły się od jakiegoś nadpisania w BIOS'ie... nie sadziłem że takie coś jest w ogóle możliwe - czyżby bug w BIOS mojej płyty?
No nic dzięki za info - jak komp się sypnie jeszcze raz to dam znać ;]
Pozdro.
Ostatnio edytowany przez Huk (2013-03-10 12:50:38)
Offline
Ostatnio mi także się grafa poluzowała i też miałem podobne jazdy. Wyciągnąłem RAM, grafę i powkładałem jeszcze raz i wsio lata. Bateria nie ma nic do rzeczy bo moja już padła miesiąc temu i nic się nie dzieje - zawsze zapomnę kupić nowa ;)
Offline
[quote=Huk]jedyne co w tym momencie jest inne to fakt że działam bez baterii w BIOS - czy możliw jest że bateria zesłabła i zaczeły się dziać cyrki?[/quote]
To nie ma znaczenia, ja przez 2 lata jechałem na zużytej baterii i nic się nie działo. No chyba, że wyłączyłem kompa, wtedy ustawienia się resetowały. Ale to były czasy gdy komp miał u mnie uptime 1-2 miechy, także baterii i tak nie potrzebowałem. xD
Co do samego problemu — kumpel miał podobnie niedawno, odpalił starego kompa, nieużywanego od pół wieku xD, i miał takie same objawy, które wystąpiły u ciebie na początku. Też się komp tak z niczego powiesił i nie chciał włączyć, tylko kręcił wiatrakami. Wziął, przeczyścił, powyciągał wszystko i powsadzał. Po tym zabiegu komp wstał i działa.
Ja nigdy takiego scenariusza nie miałem u siebie, ale to chyba dlatego, że co pół roku kompletnie rozkręcam swoją maszynę i ją czyszczę. xD
Ostatnio edytowany przez morfik (2013-03-10 11:54:57)
Offline
hehe standardowa procedura. Przed jakąkolwiek zabawą przy padzie najpierw wszystkie wtyki podociskać. Jak niezastartuje to zalężnie od objawów odpinać pokolei sprzęt aż zastartuje. Jak wystartuje po odpięciu konkretnego konkretnego elementu z reguły mamy winowajce :P
Offline
Heh, jeszcze większe jaja - załączam Windos a tu... wychodzi z Hibernacji. Oznacza to że podczas feralnego zamknięcia Windos dał radę zrobić to poprawnie... jakby karta się poluzowała czy coś to raczej doszło by do gwałtownego shutdown, a tutaj takie jaja... Ciekawe czy Windos mógł coś popierdzielić że tak kompa załatwiło...
Co do reszty - trochę sprzętu już naprawiałem i składałem, zdaję więc sobie sprawę ze standardowej procedury "wykręć wszystko i wkładaj po kolei" ;] pytałem bo zdziwiły mnie symptomy i nadal nadziwić się nie mogę. Nawet po wyjęciu wszystkiego komp NIE reagował, dopiero reset BIOS'u pomógł i to jest właśnie dziwne...
Offline
To może też oznaczać, że bateryjka na płycie pada ;-) A ostatnio bardzo podobną sytuację miałem, jak się klientowi popsuł (czyt. wyrobił/zniszczył/) przycisk włącznika na obudowie.
Offline
Ja tylko dodam, że przy takich jajach pierwszą rzeczą, jaką robię, jest spacerek po nową bateryjkę do biosu.
Potem odpinam dysk, i odpalam kompa, żeby wejść do biosu, albo zobaczyć prawidłowy komunikat no bootable device albo PXE.
Dopiero potem zaczynam wypinać wszystkie napędy i karty.
Offline
Zasilacz, bateria BIOS-u i oględziny kondensatorów od tego bym osobiście zaczął. Swoją droga kiedyś w jednym serwisie chłopaki składali problematycznego kompa dla klienta, cały czas restartował się BIOS, okazało się że winowajcą był... wiatrak na CPU (zwarcie czy cuś).
Offline
Dzisiaj skocze się po baterie a w czwartek i piątek, jak wrócę do domu sprawdzę czy coś się będzie działo. Wczoraj przesiedziałem praktycznie cały dzień na Debianie i wszystko chodziło bez zarzutu, obudowę mam z porządnego metalu, dobrze wentylowaną, no ale po 5 latach to wszystko jest możliwe, oby tylko nie trzeba kompa wymieniać...
Dzięki za dotychczasową pomoc ;]
Pozdro.
Offline
E tam wymieniać od razu... Mam o wiele gorszy sprzęt od jakichś 6 (lub 7) lat i wszystko chodzi bez problemu. Raz jedynie RAM'y wymieniałem i dysk...
Ostatnio edytowany przez PavloAkaLogan (2013-03-11 19:34:10)
Offline
po 2006 wszystko ma prawo zepsuć się kiedy chce ;-) tak nas UE rozpieszcza...
Offline
[img]http://narodowcy.net/wp-content/uploads/2010/12/2847331930_51c5a69cfd_o2.jpg[/img]
Offline
[quote=pasqdnik]po 2006 wszystko ma prawo zepsuć się kiedy chce ;-) tak nas UE rozpieszcza...[/quote]
To akurat nie UE tylko legendarna Chińska Myśl techniczna, UE za to mocno rozszerzyła rękojmię, dzięki czemu egzekwowanie 2 letniej gwarancji jest o wiele łatwiejsze, niż rocznej w czasach "przedunijnych".
Na fladze natomiast nie tyle sierp i młot, co wielka czerwona gwiazda w środku bardziej by pasowała.
Offline
Chodzi mi o dyrektywę RoHS, bo to ona zabiła obecną elektronikę. Wcześniej producenci musieli się trochę nakombinować, żeby skrócić czas życia sprzętu (vide afera żarówkowa) ;-)
Offline
[quote=pasqdnik]Chodzi mi o dyrektywę RoHS, bo to ona zabiła obecną elektronikę. Wcześniej producenci musieli się trochę nakombinować, żeby skrócić czas życia sprzętu (vide afera żarówkowa) ;-)[/quote]
Akurat RoHS trochę zamieszał, ale moim zdaniem przyczyna lezy w globalizacji, i migracji firm profukujących sprzęt w kierunku Azji, gdzie nie było zbyt wielu wykfalifikowanych inzynierów.
Sam mam kuchenkę elektryczną, ktora ma 30 lat, i wszystko w niej działa, radzę spróbować poużywać trochę obecnych produktów.
Mam też kompa z 2007 roku, w którym wszystko działa, podczas, gdy mój kumpel za ten czas "pochował" już 3-go lapka.
Genrallnie całą produkcja, niezależnie od sektora, mocno stracila po wejściu do UE, np najzwylkejsza mąka nie ma żadnych RoHS, po wejściu do UE zniknęły wszystkie normy jakości żywności, ale tylko u nas, w Czechach jakoś normy zostały, bo Czesi przypilnowali, żeby były zgodne z prawem Unijnym, a nasi włodarze mieli panujący sprawy na głowie, niż jakieśtam normy.
Także nie zaliczam tego na rachunek UE, tylko kilku polskich ministerstw, które chyba "nie wiedziały" lub może nie chcialy 'wiedzieć" że po wejsciu do UE zmienia się stan prawny takich czy innych regulacji normatywnych.
Pozdrawiam
;-)
Offline
[quote=Jacekalex]po wejściu do UE zniknęły wszystkie normy jakości żywności, ale tylko u nas[/quote]
Nie słyszałem by jakoś ludzie się masowo truli z tego powodu, chyba powinni, skoro nie ma żadnych norm i żrą jak leci! xD
Co do samego sprzętu, tu nie bardzo mają przepisy coś wspólnego z psuciem się elektroniki. Żyjemy w takich czasach, że kupowanie czegoś na 20 lat zwyczajnie nie ma sensu. Kompy tak 5-6 lat temu, miały 1GB ram, teraz mają 16. Za 6 lat będą mieć pewnie koło setki. Po co zatem produkować cześć, która przetrwa 20lat, jak po 2-3 latach ja wymieniasz na nową, a stara zwykle leci na śmietnik? Ja mam mp3 playera iaudio 2gb, kupionego 18 maja 2007, wtedy mi 2gb na mp3 bez problemu stykało, a tera. xD? Mam 1590 ulubionych piosenek, 17gb, + dodatkowe podcasty i inne bajery, tak około 30gb, i na co mi ten długowieczny player? xD
Offline
[quote=morfik][quote=Jacekalex]po wejściu do UE zniknęły wszystkie normy jakości żywności, ale tylko u nas[/quote]
Nie słyszałem by jakoś ludzie się masowo truli z tego powodu, chyba powinni, skoro nie ma żadnych norm i żrą jak leci! xD
........[/quote]
Sól drogową w kiełbasie, wyroby z wołowiny z dodatkiem wieprzowiny lub koniny.
Syntetyczny "seropodobny" ser żółty i setki podobnych przypadków.
Wcześniej więkoszość norm obowiązywała na szczeblu krajowym, w nowym systemie każdy producent decyduje o recepturze i składnikach.
Potem masz np szynkę wedzoną, która zawiera 70% wody i substancji systetycznych.
Zgodnie z wcześniejszymi normami producent nie miałby prawa takiego czegoś nazwać szynką.
A że Ludzie to jedzą? mają jakieś inne wyjście?
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-03-12 21:07:05)
Offline
Oj tam, raz na jakiś czas się trafi, nie podpinałbym tego od razu pod coś większego, bo gdyby tak faktycznie było, to by nam ludzie zdychali na ulicach w biały dzień.
Co znaczy nie ma prawa, każdy ma prawo wypuścić produkt jaki chce, a ty masz pełne prawo tego nie kupować. xD
Ja mam praktycznie całe żarcie ze wsi. Już taki staromodny jestem, mam powiązania z mafią wiejską. xD A mięsa w sklepie się od wieków boje kupować.
Offline
[quote=morfik][quote=Jacekalex]po wejściu do UE zniknęły wszystkie normy jakości żywności, ale tylko u nas[/quote]
Nie słyszałem by jakoś ludzie się masowo truli z tego powodu, chyba powinni, skoro nie ma żadnych norm i żrą jak leci! xD
Co do samego sprzętu, tu nie bardzo mają przepisy coś wspólnego z psuciem się elektroniki. Żyjemy w takich czasach, że kupowanie czegoś na 20 lat zwyczajnie nie ma sensu. Kompy tak 5-6 lat temu, miały 1GB ram, teraz mają 16. Za 6 lat będą mieć pewnie koło setki. Po co zatem produkować cześć, która przetrwa 20lat, jak po 2-3 latach ja wymieniasz na nową, a stara zwykle leci na śmietnik? Ja mam mp3 playera iaudio 2gb, kupionego 18 maja 2007, wtedy mi 2gb na mp3 bez problemu stykało, a tera. xD? Mam 1590 ulubionych piosenek, 17gb, + dodatkowe podcasty i inne bajery, tak około 30gb, i na co mi ten długowieczny player? xD[/quote]
Piszesz o playerku za 50 zł - zgoda, nie szkoda nawet go wyrzucić. Ale telewizora, pralki, lodówki, zmywarki, piekarnika, okapu etc. co 2-3 lata chyba nie zmieniasz?
A co do jedzenia - można kupić jajka w proszku, na wykopie gościu "recenzował" tatara znanej marki, który potrafi wytrzymać miesiąc w lodówce...nawet pies tego nie tknął. Wszędzie chemia i sztuczne truskawki ;-) Tylko że jeśli ktoś kiedyś wpadnie na pomysł, żeby wszystko było pro-eko-naturalne to ludzie będą zdychać, bo raczej większości nie będzie stać na 100 ml jogurtu za 9 zł, litr soku za np 25 zł, chleb za 15 zł i masło z prawdziwej śmietany od prawdziwej krowy za 30 zł/kostka ;-)
Offline
Za 50? xD Ten kosztował coś koło 280, ale to dawno było - co ja bym dał, żeby kosztował 50. 4 lata temu bym kupił drugi za 50 (taki z 4gb), 2 lata temu znowu za 50 (8gb) teraz bym kupil kolejnego za 50, i bym miał już z 16gb. xD Naprawdę niektórych rzeczy nie opłaca się kupować z myślą, żeby to służyło przez lata.
W usa, pralki, i inne sprzęty rtv/agd się zmienia jak rękawiczki -- co parę lat, jak się po psuje to ludzie kupują nowe, nawet tego zepsutego nie naprawiają, choć akurat w tym przypadku to uważam to za stratę kasy, choć tam i tak jest sporo taniej niż u nas.
Co do żarcia, ja bym proponował tym wszytkim ludziom strajk głodowy. xD Żarcie ma jedną wadę bardzo szybko się psuje -- nie ma gwarancji na 2 lata. I panowie spod znaku biedronki i jej podobnych, produkują żarcie na określony popyt, nie mogą więcej, bo będą stratni, bo nie zejdzie i się popsuje. Zależy ci na żarciu? Zorganizuj ogólnopolski protest przeciwko chemii w żarciu albo jak nie masz zdolności organizacyjnych, to zaprzestań jedzenia tego typu żarcia. Jest tyle źródeł jedzenia, że spokojnie możesz znaleźć alternatywy. Jedząc ten syf, sam jesteś sobie winien -- kto by to produkował, jeśli by tego nikt nie kupował? Masz ogromną szansę na zajebisty biznes, zdrowe żarcie, wyślij próbki do pana z wykopu, zobaczymy co powie, reklama za free. Jak zostaniesz milionerem, to 1% dla mnie plix. xD
Problem w tym, że wszyscy narzekają, nikt nie rusza dupy by to zmienić i liczy na kogoś, że zadba o niego. Nie zadba, sorry ale taka jest rzeczywistość. xD
Offline
Time (s) | Query |
---|---|
0.00016 | SET CHARSET latin2 |
0.00010 | SET NAMES latin2 |
0.00256 | SELECT u.*, g.*, o.logged FROM punbb_users AS u INNER JOIN punbb_groups AS g ON u.group_id=g.g_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON o.ident='3.144.42.174' WHERE u.id=1 |
0.00137 | REPLACE INTO punbb_online (user_id, ident, logged) VALUES(1, '3.144.42.174', 1732981067) |
0.00053 | SELECT * FROM punbb_online WHERE logged<1732980767 |
0.00150 | SELECT topic_id FROM punbb_posts WHERE id=227001 |
0.00006 | SELECT id FROM punbb_posts WHERE topic_id=23113 ORDER BY posted |
0.00148 | SELECT t.subject, t.closed, t.num_replies, t.sticky, f.id AS forum_id, f.forum_name, f.moderators, fp.post_replies, 0 FROM punbb_topics AS t INNER JOIN punbb_forums AS f ON f.id=t.forum_id LEFT JOIN punbb_forum_perms AS fp ON (fp.forum_id=f.id AND fp.group_id=3) WHERE (fp.read_forum IS NULL OR fp.read_forum=1) AND t.id=23113 AND t.moved_to IS NULL |
0.00006 | SELECT search_for, replace_with FROM punbb_censoring |
0.00770 | SELECT u.email, u.title, u.url, u.location, u.use_avatar, u.signature, u.email_setting, u.num_posts, u.registered, u.admin_note, p.id, p.poster AS username, p.poster_id, p.poster_ip, p.poster_email, p.message, p.hide_smilies, p.posted, p.edited, p.edited_by, g.g_id, g.g_user_title, o.user_id AS is_online FROM punbb_posts AS p INNER JOIN punbb_users AS u ON u.id=p.poster_id INNER JOIN punbb_groups AS g ON g.g_id=u.group_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON (o.user_id=u.id AND o.user_id!=1 AND o.idle=0) WHERE p.topic_id=23113 ORDER BY p.id LIMIT 0,25 |
0.00202 | UPDATE punbb_topics SET num_views=num_views+1 WHERE id=23113 |
Total query time: 0.01754 s |