Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Ja mam dobermana i tez ma kila dziwnych zachowan.
- Jak w jakims aucie wlaczy sie alarm to wyje jak wilk do ksiezyca...
- Jak uslysz dzwonek do drzwi to szczeka strasznie
- Kolejna sprawa jest jak mu sie nudzi to zabiera koc z wlasnego poslania i biega z nim po calym podwurku nic dziwnego che sie bawic :P Dodatkowo ulubina zabawa to gryzenie plastikowych butelek bo skrzypia przy gryzieniu a on najprawdopodbniej lubi to skrzypienie....
- Lizal ludzi po rekach ale na szczescie tego sie juz oduczyl....
- Kolejnym dzwnym zajeciem mojego psa jest lapanie owadow w tym najbardziej lubi lapac pszczoly :]
Generalnie duzo zalerzy od "ulozenia psa" bo jak jest nauczony kontaktu z ludzmi i nie byl bity ani w inny sposub ikt sie nad nim nie znecal to z natury pies jest spokojny... W drugiej czesci domu mieszka bratowa i ma dziecko w wieku ok 1 roku i bez obaw to dziecko bawi sie z Baronem :]
Co do diety psa...
raz na 2 - 3 dni gotuje mu sie wywar z miesa/kosci z kasza/makaronem, przy wydawaniu posilku do calej mikstury dodaje sie do tego mleko i kilka kromech chleba co juz wysechl :P dodatkowo piers ma dostep do karmy w granulacie ale za basz nie lubuje sie w niej (bardziej ta karma smakuje kotu). Pies luzno biego po podwurku to czasami sobie cos zlapie :P. Czasami dostaje kosci ugotowane z rosolu albo innej potrawy generalnie unikam dawania mu surowego miesa.
W przypadku twojego psa to albo brakuje mu soli mineralnych/wutamin i dlatego lize podloge albo stara sie uspokoic przez lizanie podlogi jest tez mozliwosc ze robi to z nudow :P
Offline
[quote=BiExi].....
W przypadku twojego psa to albo brakuje mu soli mineralnych/wutamin i dlatego lize podloge albo stara sie uspokoic przez lizanie podlogi jest tez mozliwosc ze robi to z nudow :P[/quote]
Właśnie, sporo dziwnych zachowań to wynik nudy... mój np. wpada w szał i biega jak wściekły od ściany do ściany albo od płotu do płotu albo demoluje swoje posłanie.
Niestety ale pies to obowiązek i dużo pracy, zwłaszcza jeśli ma się psa "użytkowego" jak chart, jamnik czy husky - takie psy muszą rozładować akumulator.
Po drugiej stronie płotu jest husky, który siedzi cały czas na terenie posesji i efekty są takie, że wyje godzinami albo kopie doły... Oczywiście 100 batów na gołe dupsko na rynku powinien dostać właściciel.
Offline
Pierdzielenie. Że groźna rasa. Ja Aszy też łapy w pysk wkladam i mnie nie ugryzie. Druga sprawa, kolega nie taki psychol bo pies się na niego rzucał- one zbytnio na ból nie reagują. czytałam o amstaffie który na skrzyżowaniu dorwał jamnika, koles wyskoczył z auta i zaczął okładać pałą- nie puścił jamnika za nic.
Ona jest łagodna. Trzeba wiedzieć ile można sobie i psu pozwolić. Ja mam nauczkę, że jak ma patyka to jej się go nie wyjmuje bo można przypłacić palcem. Za to w domu- wygłupy pełną gębą.
BiExi: moja na dzwonki też szczeka jak pieprznięta. Pszczoły też łapie na co bardzo uważam bo może się źle skończyć.
cóż, psiak ma prawo się nudzić. Piłeczka leży w kącie. W tygodniu wracam padnieta to nie mam siły, latem pies miał cudnie bo co dzień park, staw, kąpiel, bieganina i nad morzem się wyszalała. Ok, pójdziemy dziś do parku.
generalnie usposobienie ma łagodne.
Ostatnio edytowany przez Trin (2009-11-27 13:49:38)
Offline
[quote=Trin]... Druga sprawa, kolega nie taki psychol bo pies się na niego rzucał- one zbytnio na ból nie reagują. .....[/quote]
A dlaczego się na niego rzucał? Bo jest agresywny i/lub źle ułożony. Napisałem przecież że to efekt "socjalizacji". A to, że koleś okłada psa, to jest - wybacz - dyskwalifikacja. Lepiej niech odda to zwierzę, zanim stanie się nieszczęście.
Offline
Aniu.. jaki właściciel taki pies :)))
Offline
Generalnie jak pieski sie nudza to szukaja sobie zajecia jakiegos :P jak za domem "poligon" (40 arow ziemi o ktora sie zsrednio dbalo) zarozsniety taka trawa na 1,5m to on uwielbial tam kopac takie doly na prwie metr :P a co ciekawe jak poligon zostal skoszony i trawa z niego zebrana to juz ni byl zainteresoany kopaniem tam dolow :P
Offline
U mnie w domu wszyscy są równi. Ja spokojnie mogę włożyć głowę do psiej miski jak takowy je (i wsadzam czasem). Zero reakcji... Pilnuje jedynie jakiś kości i tam łap nie wpycham, aczkolwiek z wiekiem da radę przekonać psa, że mu tego nie zabiorę.
Szturchanie zabawką... A szturcha mnie i ma rację... 5 minut zabawy wystarczy by pies padł. :) I to w małym pokoju (~3m). Na kolana moje wskakuje tylko jak:
a) chce iść na spacer
b) boi się
A jak byłem mniejszy (i pies też) i grałem w pokemony to ona grała razem ze mną na moich kolanach :)
U mnie równość. Jak pies na mnie warczy, to ja też warknę na psa (tak jak pies warczy). Jak mnie ugryzie (zawsze niechcący... np. podczas szturchania się np. ręka wyląduje w psiej paszczy... zdarzało się)... to też ugryzę psa (a raczej wsadzę do swojej paszczy jakąś część psa i dam tak znać, że nie chcę by mi tak robiła... to działa). Ciekawe czy Trin ze swoim amstaffem też tak może... No i mam terrierka... Kocha wszystkich ludzi.... A nienawidzi połowy psów (rzuca się... a że mam na smyczy swojego to poszkodowany jest ten drugi.. o ile rzuci się na mojego... wtedy dostaje kopniaka - dlatego smycz to genialna rzecz, to jak licencja na zabijanie nieusmyczowanych psów).
Offline
mwueheh, wiecie co? Jak tak czytam te nasze wypociny nt. psów to stwierdzam że na ich punkcie jesteśmy nieźle szurnięci. Wystarczy tej paplaniny już chyba. Thx za rady.
Offline
Nie wystarczy tej paplaniny :)
Mój Myrdek - znaczy Pan Królik żre trawę, czasami marchewkę, siano, ziarna i ... czasami mnie. Tak, tak - mnie. Siedzi sobie u Marysi na kolanach i liże ją po ręce. Wystarczy że przejdę obok, to zeskoczy i tak mnie pogoni, że tylko ogon podwinąć pod siebie :) Kiedyś siedział pod łóżkiem, ja spuściłem rękę aby podnieść pantofla. I wiecie co ? - podniosłem rękę z uwieszonym Myrdkiem. Wbił te swoje siekacze w moje łapsko i tak gada podniosłem. Przebił dłoń na wylot.
Ale jak Marysi nie ma, to ja jestem też dobry :P
Dzisiaj byliśmy do szczepienia. Tak się bał strasznie u weterynarza, że wlepił się we mnie jak psiak. Tylko nosek i serduszko mu się tłukło. Na dokładkę w poczekalni były same zjadacze królików - jamnik, bokser, wilczur i dwa kocury :)
Offline
Mój elvisu pozwala mi na wszystko, łącznie z odbieraniem żarcia i wyciąganiem kości z pyska.
Je tylko surowe mięcho o znakomicie się po nim czuje ;)
Troche poczytałem na temat psiej psychiki i tak go wyszkoliłem, ze nawet nie próbuje kwestionować, że ja jestem samcem alfa w domu ;D - czyli żadnego przepychania się w progu/furtce, zadnego warczenia przy misce, żadnego wskakiwania... no dobra, to jest bokser, musi skakac ;)
http://wstaw.org/pokaz/32920/
http://wstaw.org/pokaz/32921/
Ostatnio edytowany przez zlyZwierz (2009-11-27 23:49:18)
Offline
403
i 403 :)
Bodzio, ten Twój Myrdek to jakiś mały łobuz, agresywny :D Też kiedyś miałam królika. Właściwie to była ona i MIAŁA być miniaturką. Skończylo się na tym że królik spał za łóżkiem bo klatka była za mała. Zresztą, dostałam go od kolegi który w 3 pokojowym mieszkaniu miał 9 królików.Jeden wabił się łachudra. Ten to był jajcarz. Wyciągnął się na dywanie...fajny był, lubiłam drania (ze względu na to że zapierdzieliście go nazwali ;D ). A potem musiałam uśpić i strasznie u weterynarza płakałam. Fajna była. Ten kumpel to mi co rusz jakieś "felerne" zwierzaki wciska, biały królik z czerwonymi przepitymi oczami, biały pies... na białe myszki się nie zgodzę:)
Ostatnio edytowany przez Trin (2009-11-27 21:20:29)
Offline
myszki to są różowe... a może to słoniki :)
Offline
Nie nie. Nie znasz historii. Kiedyś szłam z aszą ulicą (jeszcze nie była taka wyrośnięta) i jakiś pijaczek pod bramą otwiera oczy na możliwą szerokość na jaką mu pozwala ilość promili we krwi i duka: ttt...tt..to..to...... to mysz jest?!
Ja szłam ulicą i płakałam ze śmiechu. Jak się wtoczyłam do mieszkania w takim napadzie śmiechu to nie wiem. Pijaczek mnie rozbroił:D
Ostatnio edytowany przez Trin (2009-11-27 21:30:45)
Offline
Myślę tak jak inni, że jest tam na tej podłodze coś czego potrzebuje.
Moja wilczyca wybiera na werandzie z chodnika kamyki przyniesione na butach.
Ciekawe czemu nie żre kamyków na żwirowym podjeździe ?
Za domem ma kupę żwiru i piasku.
Kobietę trudno do końca zrozumieć, a co dopiero suczkę :)
Niewiadomo co chciałby lizać gdyby to był pies :)
Offline
Time (s) | Query |
---|---|
0.00012 | SET CHARSET latin2 |
0.00006 | SET NAMES latin2 |
0.00099 | SELECT u.*, g.*, o.logged FROM punbb_users AS u INNER JOIN punbb_groups AS g ON u.group_id=g.g_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON o.ident='3.14.249.104' WHERE u.id=1 |
0.00073 | REPLACE INTO punbb_online (user_id, ident, logged) VALUES(1, '3.14.249.104', 1732491726) |
0.00042 | SELECT * FROM punbb_online WHERE logged<1732491426 |
0.00068 | SELECT t.subject, t.closed, t.num_replies, t.sticky, f.id AS forum_id, f.forum_name, f.moderators, fp.post_replies, 0 FROM punbb_topics AS t INNER JOIN punbb_forums AS f ON f.id=t.forum_id LEFT JOIN punbb_forum_perms AS fp ON (fp.forum_id=f.id AND fp.group_id=3) WHERE (fp.read_forum IS NULL OR fp.read_forum=1) AND t.id=15591 AND t.moved_to IS NULL |
0.00006 | SELECT search_for, replace_with FROM punbb_censoring |
0.00377 | SELECT u.email, u.title, u.url, u.location, u.use_avatar, u.signature, u.email_setting, u.num_posts, u.registered, u.admin_note, p.id, p.poster AS username, p.poster_id, p.poster_ip, p.poster_email, p.message, p.hide_smilies, p.posted, p.edited, p.edited_by, g.g_id, g.g_user_title, o.user_id AS is_online FROM punbb_posts AS p INNER JOIN punbb_users AS u ON u.id=p.poster_id INNER JOIN punbb_groups AS g ON g.g_id=u.group_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON (o.user_id=u.id AND o.user_id!=1 AND o.idle=0) WHERE p.topic_id=15591 ORDER BY p.id LIMIT 25,25 |
0.00096 | UPDATE punbb_topics SET num_views=num_views+1 WHERE id=15591 |
Total query time: 0.00779 s |