Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Nom nieźle z tym Stallmanem pojechali:) Ale ogólnie też trzeba przyznać, że słuchanki i teksty były dość proste, więc powinno być dobrze;)
Offline
Przy drugiej sluchance zglupialam. slyszalam tylko szum, wylaczylam się zupelnie. Ale pierwsza była spoko :]
Jak zobaczyłam o czym jest czytanka..to się uśmiechnęłam. Miło mi się zrobiło :)
Offline
No więc, Bodzio kazał coś napisać.
pierwsze zadanie ze słuchu było całkiem [i]fluent[/i]. rozumiałam że chodzi o konkurs fotograficzny i są kategorie takie a siakie, nalezy wypełnić formularz via net itp.
Drugie zadanie ze słuchu to był jakiś kompletny szum, puszczali dwa razy ale za nic nawet zdania nie mogłam z tego wyłapać i przetlumaczyć. Facet na nagraniu zapierdzielał jak kataryniarz. A z doświadczenia wiem że się mocno wkurzam jak mi zadania ze słuchu nie idą (o czym wiedziała też moja nauczycielka) więc kompletnie się wyłamałam i gdy inni zaznaczali już na karcie odpowiedzi ja zaczęłam uprawiać ostre strzelnictwo, bo pozostała mi już tylko kobieca intuicja. Jedna nauczycielka na mnie patrzyła, spojrzałam na nią- wiedziałam że widzi że się wyłamałam no ale co zrobić, jakoś się ratować musiałam. Lepiej strzelić niż zostawić nie ruszone.
Potem była czytanka, nawet dwie.
Pierwsze to był wycinek jakiegoś opowiadania o chorym chłopcu, bardzo proste, przy pytaniach wczytywałam się jeszcze raz w tekst (kontekst niektórych zdań nie był tak jasny jakby się moglo wydawać) ale poszło. 85% tekstu rozumiałam i na polski śmiało mogłam przełożyć.
Druga czytanka była o Stallmanie co jednakowoż poprawiło mi humor i nawet się uśmiechnęłam nad arkuszem. Nie bylo tam nic o open source (tu się zawiodłam:] ), żadne [i]information want to be free[/i] ani o linuksie słowa. No ale nic,
potem trzebabyło napisać e-mail i list.
E-mail: Niby że jestem w Londynie i interesuje mnie wycieczka, piszę do biura podrózy jaka wycieczka mnie interesuje, jakie warunki zakwaterowania (kurw...!!! Accomodation! A że wczoraj tego wyrazu nie pamiętałam :/ psia krew..) no nic, i miałam jeszcze w tym meilu zapytać jaka cena tej przyjemności i czy mogę liczyć na zniżkę.
Tu elegancko przewrociłam sobie na brudnopis. wypisałam jakie zdania jakie treści mają zawierać i po kolei po jednym zdaniu i jednej informacji wypisywałam. Że interesuje mnie wycieczka do Liverpoolu (Klimacik musi być), że chciałabym mieszkać w pokoju z łazienką, ze jaka cena tego, nie wiedziałam jak jest "żniżka" ale pół ostatniego zdania już miałam sklecone- odpuściłam, czyli nie zawarłam jednego podpunktu, nie ma tragedii.
Nie wiedziałam czy dodać : Yours Faithully
podpisałam się grzecznie XYZ i go ahead.
ostatnie zadanie (8) miałam napisać list do przyjaciela z Anglii w którym opisałabym mu że na imprezie szkolnej wystawiliśmy przedstawienie, z jakiej okazji ono było (pierwszy pomysl to byla ktorraś tam rocznica urodzin Szekspira ale ostatecznie stanęło na dniu św. Walentego), jaka była moja rola w jego organizacji, jakie problemy wystąpily w trakcie organizacji i jak sobie z nimi poradzilismy, jaka byla reakcja widowni i na co przeznaczymy pieniadze ze sprzedazy biletow.
Wiec napisalam, ze w zeszlym miesiacu dalismy przedstawienie z okazji walentynek. moja rola bylo szukanie dziewczyny ktora zgodzilaby sie zagrac Julię.
(Tu dostałam lekkiego pióra i puściłam wodze fantazji).."nie uwierzysz co się wydarzyło! Gdy już znalazłam dziewczynę która zgodziłaby się odegrać tę rolę, nagle, dzień przed naszym przedstawieniem dostała zatrucia pokarmowego! [food-poisoning zapadlo mi w pamięć na ostatniej lekcji angielskiego w roku szkolnym, opłacało się przyjść] W rezultacie rolę Juli musialam zagrać ja. Strasznie się stresowałam, grałam ją ze łzami w oczach, ale publicznośc świetnie się bawiła.. bla.. bla...bla... i dalej że po zakonczeniu przedstawienia przyjaciele i nauczycielele składali mi gratulacje, ze sprzedalismy więcej biletow niż przypuszczaliśmy (miało być: niż myśleliśm y ale zapomniałam formy przeszłej więc użyłam czasownika przypuszczać) i że pieniążki ze sprzedaży przeznaczymy na kupno nowych komputerow i drukarek do pracowni komputerowej w naszej szkole ponieważ obecne są już stare.
po wyjsciu z egzaminu wpadłam na anglistke, a raczej poczekalam przy drzwiach aż mnie zauwazy bo musiałam jej się wygadać. Powiedziała że jak mam 120 slow i obie prace napisane to nie mam sie co martwić.
Jak pewnie zauwazyliście, żeby dobić do 120 słow w pracy zamiast don't pisałam do not, żadnych skrótów, niepotrzebne wtrącenia- lekko wyolbrzymiające co prawda ale nabijające licznik słów- nigdy nie uwierzysz co się stało itp.
Jakoś dało radę. W czerwcu się okaże. Tysiąckroć wolę matmę niż język.
Offline
Hehe, ja też pisałem o 'romeo and juliet':) Tylko całkiem zapomniałem o tym, że trzeba było napisać że kase z tego przedstawienia sie gdzies przekazało i w koncu tego nie uwzgledniłem w liscie.
Ciekawe czy dostane chociaz poł punktu za przekazanie tej informacji ostatniej?
Kurde, zeby tylko z tej matmy roz jakiś dobry wynik zdobyc:) Nie mam ostatniego i z tym prawdopodobienstwem tylko omege obliczyłem. I jeszcze tą nierowność w pierwszym spieprzyłem trochę a była banalna...
Nie orientujecie się może ile około trzeba mieć, żeby dostać się na infe na uw albo polibude warszawska czy krakowska? Mam nadzieję, że mniej niż 90% z roz:)
Ostatnio edytowany przez Marvell (2010-05-07 16:17:40)
Offline
Marvell, z tego co ja wiem Polibudy (Łódzka również) biorą ile się da a po pierwszym semestrze i tak zostaną najsilniejsi, reszta odpadnie w przedbiegach. U mnie jakoś nikt się specjalnie przyjęciem na studia nie przejmuje. No może ja trochę, bo wolałam ładnie napisać podstawę z matmy (co mi się niewątpliwie udało) niż marnie rozszerzenie ale na dokladkę wzięłam jeszcze chemię.
Offline
no, a ja się bałem że ulałaś anglika. Pamiętam jak moja Justynka zdawała na UŁ anglika właśnie - trafiła na takiego gościa, który znał / był w Gorlicach. Kazał jej po angielsku opowiadać o przyrodzie Beskidów i Gorlic, o ropie, Łukasiewiczu, o klimacie i geografii (kierunek geografia). I nie dał się zbyć byle czym :)
Tak więc powodzenia - złamania pióra, nogi i co tam macie :P
Offline
Ale kiedy ja też się boję nadal, że ulałam!
Offline
Kurde, jak nie patrzyć, maturalne pogotowie techniczne. A rok temu nie było czegoś takiego :P no cóż...
Trin nie ma boja. Też tak mówiłem. Bardziej się bałem języków niż matmy, bo ta mogłem praktycznie ulać, no ale się spiąłem. A po tym jak tylko ustny polski się zaliczyło, to już miałem wszystko gdzieś i na budowę, także matma zdawana była na urlopie :P ale zacytuje Bodzia: zobaczycie sesję.. btw po niej, wszystko co na niej było wydaje się takie proste, że aż dziw, ale przed kolejna wszystko jest nie do ogarnięcia. Btw Juwenalia w Krakowie, tak że uciekam na Południe, idąc teraz do domu.
Offline
Właśnie wróciłam z ustnego anglika.
W nocy nie mogłam spać, brzuch mnie bolał ze stresu, w szkole myślałam że będę musiała lecieć do kibelka- różnie ludzie reagują na stres ;D
Więc mnie wywołali- przed czasem bo kolejka szła szybciej.
w sali dwie kobitki, jedna niewiele starsza ode mnie.
Pytają się mnie czy zgadzam się na rozpoczęcie egzaminu przed czasem:
Ja: -Yyy, nie.
Kobitka: To musi pani poczekać na korytarzy
Ja:-Znaczy, Tak! Nie. Zostaję, tak zaczynamy!
Kazaly mi wylosować arkusz zarzekając że wszystkie są szczęśliwe ('akurat...'), wylosowałam, pytają o numerek. Ze stresu podałam im numer z dziennika :D No nic, jedna z nich sama sprawdzila i podała drugiej numerek bo ja się kompletnie do niczego nie nadawałam.
Kazały mi usiąść i mam 5 minut na przygotowanie się. Usiadłam. Nie przy tym stole :D Przeniosły mnie do stolika w głębi sali.
Tam 2 minuty zmarnowałam na uspokojenie się bo nie mogłam sobie NIC przypomnieć.
Potem wzięłam długopis i każdy dialog sobie spokojnie opracowałam, napisałam co mam mówić wedle wskazań w zadaniu. 5 minut mija, wołają mnie. No to głęboki wdech i do przodu.
Młoda się mnie pyta a ja zielona. Otóż, zapomniałam je uprzedzić że pragnę zacząć od obrazka. Ze stresu dukałam, dukałam, dukałam..ale przy dialogach się rozkręciłam.
Gadamy sobie jeden z dialogów, miałam zaprzeczyć i uznać że lepiej będzie jeśli zjemy w domu- tak powiedziałam, Młoda ciągnie mnie za język: Convince me. (fart ze zrozumiałam..) Przycięłam się. myślę, myślę. Chciały zakonczyć ale wreszcie wypaliłam z mostu: Ponieważ nie lubię jeść w restauracjach. To było jak haust powietrza u topielca :D
Jeden z dialogów potraktowałam dziecinnie, miałam w rozmowie z przełożonym opisać po co uzywałam drukarki w biurze, jaki miałam z nią problem i jak go rozwiązałam: Używałam bo potrzebowałam wydrukować jakieś dokumenty, drukarka nie miała papieru, poszłam do sklepu i kupiłam papier :D
Stwierdziłam że nie ma co starać się opowiadać mądrości a proste i jasne zdania.
Na koniec pytam się czy będzie te 30%. Na co babeczka z komisji mi mówi tak: Ty jsteś tak mądrą dziewczynką że już sama powinnaś wiedzieć czy będzie. Lol, o 13 wyniki :]
Idę na spacer, kupię sobie wielką rurkę z maasą bitej śmietany :) Raz się zyje.
Pss. byłabym zapomniała, po wyjściu z klasy powiedziałam do reszty grupy: Nie wchodźcie tam! :D
Offline
[quote=Trin]ale przy dialogach się rozkręciłam.[/quote]
Mówiłem, ze dialogi to najłatwiejsza część? :)
[quote=Trin]Przycięłam się. myślę, myślę. Chciały zakonczyć ale wreszcie wypaliłam z mostu: Ponieważ nie lubię jeść w restauracjach. To było jak haust powietrza u topielca :D[/quote]
Prawie jak u mnie, mialem powiedzieć czy jedzenie powinno być smaczne, czy zdrowe. Zacząłem mówić, że i takie, i takie, bo to i tamto. Po czym dostałem pytanie: ale jakie jedzenie jest i smaczne, i zdrowe? „Errrr... Carrots!”. Uśmieszek w komisji, „Well, I like carrots.”
Z zabawniejszych rzeczy, za moich czasów komisja składała się z trzech osób. W moim przypadku jedna z nich nie znała ani słowa po angielsku. :)
Z mniej przyjemnych: jak prezentacja?
Offline
Kurczę, mam dzisiaj o 14.30 ustną z polaka. Denerwuję się bardziej niż przed pisemnymi:)
Ostatnio taki stres miałem przed egzaminem na prawko;) Żeby tylko dostać jakieś w miarę normalne pytania....
chociaż w sumie nie znam osoby która nie zdała ustnej, więc i mi się uda, mam nadzieję;)
A do anglika mam jeszcze tydzień, ale jego akurat w ogóle się nei boję. Tylko ten Polski mnie przeraża...
Offline
[quote=azhag]Z mniej przyjemnych: jak prezentacja?[/quote]
Dziś do niej siądę. Nie mam siły, brzuch mnie boli. Mam już router i net w całym domu więc mogę sobie wziąść lapka do łóżka i spokojnie pisać.całą noc. A rano będę śliniła poduszkę z migreny. Zawsze tak mam, nie lubię notebooków.
Offline
[b]Trin[/b]:
Spokojnie, nie przejmuj się :) Prezentacja lekko pójdzie. Jestem już po :) i stwierdzam, że nie ma czym się przejmować :)
Offline
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7865613,Eksperyment__Gimnazjalisci_zdali_mature_z_matematyki.html
I jak ma nie pójść lekko ?
Offline
Jak mnie zapytali od czego chcę zacząć, to powiedziałem:
"it doesn't matter, you can choose for me ;)"
Offline
Haaaaa zdałem ten polski i reszte!! ;)
Jestem zadowolony ;P
Mam nadzieje, że reszta maturzystów też jest zadowolona.
Offline
ja, hmm, de facto jestem usatysfakcjonowana. W polskim mam zarąbisty rozrzut- pisemny 47% a ustny 100% (i wiadomo już, że tu haczyk azhaga). Ale poczyniłam postępy w matematyce co widać wyraźnie i jestem zadowolona.
Offline
Bueee. Nie wiem z ASD'e. Bynamniej to nie matura :P
Offline
Ja ogolnie jestem zadowolony, ale z matmy przydaloby sie wiecej.
polski 66%, anglik 91%, matma pods 92% i roz 56%;)
I gdzie tu próbować na infe z takimi wynikami?
;)
Offline
A ja się spodziewałem gorszego wyniku :-) Jestem ogólnie w miarę zadowolony.
Offline
ja też zdałem i jestem zadowolony z wyniku.
...tyle że zdawałem 10 lat temu :)
Offline
Najchętniej bym chciała już, natychmiast, od jutra zajęcia itp :D Jak ładnie pójdzie, to będziemy z koleżanką na jednym wydziale :] Bydzie fajnie. W poludnie jedziemy zawieźć na 'nasz' wydział świadectwa.
Ostatnio edytowany przez Trin (2010-07-01 13:27:41)
Offline
również pochwalę się że zdałem :) Z matmy i infy rozszerzonych oczywiście musiałem potracić punkty na głupotach (13-4=11 :D). Ale ogólnie to może być:) Swoją drogą to podoba mi się, że można teraz (przynajmniej w mojej OKE) w Internecie sprawdzić szczegółowo ile się punktów dostało za które zadanie. Z tym, że oczywiście panel użytkownika jest jaki jest... :D Rano - a właściwie jeszcze w nocy - gdy udostępnili wyniki, rzuciło się na ich serwery z pół województwa, logowałem się z 3 godziny hehe. Ogólnie to strona ładowała się szybko, z tym że blokowali ilość zalogowanych użytkowników.. ja więcej ruchu wygenerowałem męcząc się 3h z logowaniem, niż gdybym zalogował się od razu :D. Mogliby zrobić jakąś kolejkę, albo czas oczekiwania na logowanie. Pewnie kiedyś zlecą komuś za wielką kasiorę napisanie tego od nowa :)
Offline
[quote=Trin]Najchętniej bym chciała już, natychmiast, od jutra zajęcia itp :D Jak ładnie pójdzie, to będziemy z koleżanką na jednym wydziale :] Bydzie fajnie. W poludnie jedziemy zawieźć na 'nasz' wydział świadectwa.[/quote]
Taaa, rwijcie sie do tych studiow, poglebiajacie tajniki wszelkiego rodzaju przedtmiotow, zdobycie sie na czyny i postepy jakich jeszcze nie doznaliscie, poznacie co to znaczy wlac w siebie wiecej jak przez cale LO, w przeciagu paru dni, zrozumiecie wszelkiego rodzaju wzory, znaczki, literki, alfabety z matematyki, poczucie smak wiecznego odgrzewania dupy na krzesle, wyklady ktore w LO wydawalby totalnie nie zrozumiale, a tutaj jakby ostatnie klapki na oczach sie otwarly i wszelkiego sprawy tego swiata staja sie jasne jak slonce. Ogromnej ilosci czasu, ktore nie wiedziec jak szybko uplywaja, szalone noce pelne ksiazek przez kolosami czy egzaminami. A to wszystko za sprawa... sesji :P i swietej Katedry Waszego Wydziału.
Anyway, jeszcze czekam na wyniki i drugi termin.
Offline
Time (s) | Query |
---|---|
0.00011 | SET CHARSET latin2 |
0.00004 | SET NAMES latin2 |
0.00131 | SELECT u.*, g.*, o.logged FROM punbb_users AS u INNER JOIN punbb_groups AS g ON u.group_id=g.g_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON o.ident='18.116.24.111' WHERE u.id=1 |
0.00078 | REPLACE INTO punbb_online (user_id, ident, logged) VALUES(1, '18.116.24.111', 1732226014) |
0.00038 | SELECT * FROM punbb_online WHERE logged<1732225714 |
0.00061 | DELETE FROM punbb_online WHERE ident='3.144.31.64' |
0.00054 | SELECT t.subject, t.closed, t.num_replies, t.sticky, f.id AS forum_id, f.forum_name, f.moderators, fp.post_replies, 0 FROM punbb_topics AS t INNER JOIN punbb_forums AS f ON f.id=t.forum_id LEFT JOIN punbb_forum_perms AS fp ON (fp.forum_id=f.id AND fp.group_id=3) WHERE (fp.read_forum IS NULL OR fp.read_forum=1) AND t.id=16748 AND t.moved_to IS NULL |
0.00006 | SELECT search_for, replace_with FROM punbb_censoring |
0.00616 | SELECT u.email, u.title, u.url, u.location, u.use_avatar, u.signature, u.email_setting, u.num_posts, u.registered, u.admin_note, p.id, p.poster AS username, p.poster_id, p.poster_ip, p.poster_email, p.message, p.hide_smilies, p.posted, p.edited, p.edited_by, g.g_id, g.g_user_title, o.user_id AS is_online FROM punbb_posts AS p INNER JOIN punbb_users AS u ON u.id=p.poster_id INNER JOIN punbb_groups AS g ON g.g_id=u.group_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON (o.user_id=u.id AND o.user_id!=1 AND o.idle=0) WHERE p.topic_id=16748 ORDER BY p.id LIMIT 50,25 |
0.00113 | UPDATE punbb_topics SET num_views=num_views+1 WHERE id=16748 |
Total query time: 0.01112 s |