Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam,
poszukuję auta rodzinnego z pewnych rąk do 25 000 zł. Może ktoś z forumowiczów posiada lub zna kogoś kto sprzedaje.
Interesuje mnie skoda octawia II, Toyota avensis - corolla (verso), volvo v50 ewentualnie mazda 6. Województwa lubelskie lub mazowieckie.
Offline
wiem tylko jedno, omijaj komisy samochodowe OMIJAJ!!!!
zapłać za sprawdzenie auta w serwisie to 250 zł ale wszystko będziesz wiedział jak tak zrobiłem i nie żałuję facet chciał mi wcisnąć składaka z 3 ćwiartek a wyglądał jak nowy....
Offline
[quote=darian]składaka z 3 ćwiartek a wyglądał jak nowy....[/quote]
3/4 samochodu wyglądało jako nowe? Nieźle się postarali :)
Offline
Mój znajomy kiedyś poskładal z 4 wraków i 100kg szpachli "Mazdę 626" - akurat silnik i skrzynia były z Hondy Accord. ;P
Sprzedał to rękodzieło artystyczne na giełdzie.....
Niemniej jednak, jakbym chcial szukać na giełdzie albo w autokomisie, to najpierw poszukałbym wsród znajmomych najlepszego mechanika, jakiego się da.
I z nm poszedł sprawdzić każdy samochód.
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-07-08 10:32:05)
Offline
Z samochodem tak jak z żoną. Nigdy nie wiesz co się tarfi ]:->
Offline
[quote=Yampress]Z samochodem tak jak z żoną. Nigdy nie wiesz co się tarfi ]:->[/quote]
Lubie to ;D
Co do sprawdzenia auta w aso to kiedyś jechałem z niedoszłym leonem do ASO i to co ten pseudo mechanik wybełkotał to ja bym wiedział nie wchodząc pod auto. Po prostu żal 100zł psu w dupe, chyba lepiej mieć zaufanego mechanika :) ale prawda jest taka że i tak nie wiesz co kupisz ;(
Offline
Można też zainwestować w miernik grubości lakieru.
Jak oglądam jakieś autko to sprawdzam szyby, szczelinki, reflektory ( czy oryginalne i czy z tego samego rocznika co auto ), w bagażniku pod tapicerką, czasem handlarze sprzedają nawet auta podpisane jako bezwypadkowe, a mają np wystrzelone napinacze pasów ... A to czy był malowany ? Widać nie raz po grubości ziarna ( jak mamy lakier metalic ).
Offline
Kupiłem octawia rok 2004 2000 tdi 140 KM. Okaże się po 1000 -2000 km czy wszystko ok. Jest kilka małych napraw jak np. przegub do wymiany ale to nie nowy wóz więc nie ma co wymagać.
Najeździłem się po komisach, prywatnych osobach i jednak Polacy nie są to najuczciwsi ludzie na świecie!!!.
Offline
good choice :) 140KM da rade jak to sie mówi bedzie Pani zadowolona :)
Offline
[quote=Piotr3ks]Można też zainwestować w miernik grubości lakieru.
Jak oglądam jakieś autko to sprawdzam szyby, szczelinki, reflektory ( czy oryginalne i czy z tego samego rocznika co auto ), w bagażniku pod tapicerką, czasem handlarze sprzedają nawet auta podpisane jako bezwypadkowe, a mają np wystrzelone napinacze pasów ... A to czy był malowany ? Widać nie raz po grubości ziarna ( jak mamy lakier metalic ).[/quote]
Głupota, czyli jak auto ma lakierowane drzwi po obcierce na parkingu to już jest złe? Jak ma zderzak po zaspie robiony to jest złe? Jak mu kamień szybe uszkodził, albo ktoś wybił bo akurat plecak w środku był to złe?
Podałeś najgłupsze metody na sprawdzenie auta, a najgorsze że wszyscy je powtarzają jako aksiomat "pewnego" auta. Nie raz widziałem nowe auto z reflektorami starszymi niż auto, szybami, itd. bo takie przyjechały od podwykonawcy. Szczeliny można sprawdzić, ale niektóre auta fabrycznie mają je zdupione.
Offline
"Głupota, czyli jak auto ma lakierowane drzwi po obcierce na parkingu to już jest złe? Jak ma zderzak po zaspie robiony to jest złe? Jak mu kamień szybe uszkodził, albo ktoś wybił bo akurat plecak w środku był to złe?
Podałeś najgłupsze metody na sprawdzenie auta, a najgorsze że wszyscy je powtarzają jako aksiomat "pewnego" auta. Nie raz widziałem nowe auto z reflektorami starszymi niż auto, szybami, itd. bo takie przyjechały od podwykonawcy. Szczeliny można sprawdzić, ale niektóre auta fabrycznie mają je zdupione."
Nie prawda pojeździłem trochę po komisach i pewnego dnie ujrzałem piękną skode octawie kolor złoty 1.9 tdi. Podchodzę oglądam wszystko cacy lakier igła, silnik suchy - odpalili bez przedmuchów przejechałem się żadnych stuków. Rozmowa o cenie pasuje - myślę fajny wóz. Ale coś mnie tknęło mówię do teścia żeby przyniósł miernik lakieru. I tragedia nie dość że cała malowana to miernik pokazywał góry i doliny szpachli. Dlatego uważam że bez owego urządzenia nie ma co się pokazywać w komisie czy innym miejscu zakupu auta.
Offline
[quote=qluk][quote=Piotr3ks]Można też zainwestować w miernik grubości lakieru.
Jak oglądam jakieś autko to sprawdzam szyby, szczelinki, reflektory ( czy oryginalne i czy z tego samego rocznika co auto ), w bagażniku pod tapicerką, czasem handlarze sprzedają nawet auta podpisane jako bezwypadkowe, a mają np wystrzelone napinacze pasów ... A to czy był malowany ? Widać nie raz po grubości ziarna ( jak mamy lakier metalic ).[/quote]
Głupota, czyli jak auto ma lakierowane drzwi po obcierce na parkingu to już jest złe? Jak ma zderzak po zaspie robiony to jest złe? Jak mu kamień szybe uszkodził, albo ktoś wybił bo akurat plecak w środku był to złe?
Podałeś najgłupsze metody na sprawdzenie auta, a najgorsze że wszyscy je powtarzają jako aksiomat "pewnego" auta. Nie raz widziałem nowe auto z reflektorami starszymi niż auto, szybami, itd. bo takie przyjechały od podwykonawcy. Szczeliny można sprawdzić, ale niektóre auta fabrycznie mają je zdupione.[/quote]
Może jeszcze żebym nie widział jak się szykuje auta pod sprzedaż ...
Nigdzie nie napisałem, że dyskwalifikuję auta malowane. Napisałem tylko jak można to rozpoznać. Oczywiście, kupując używane autko trzeba się liczyć z tym, że ów autko miało jakąś przeszłość. Wojsko ćwiczy straty muszą być ! Parkingówki to normalna rzecz i przy oglądaniu auta nie jest to powodem rezygnacji. Nie przeszkadza mi to, bo to normalna rzecz. Ale jak sprzedawca zarzeka się , że autko było bezwypadkowe i widzę ... szpachlowany dach, słupki, nieoryginalne wszystkie szyby, szczeliny takie, że wsadzisz spokojnie palec no to wybacz. Później jak się ciągnie takiego za język to nagle okazuje się, że coś tam jednak było. A to wkurza ... no bo jadę załóżmy 100km żeby obejrzeć autko, a tu mnie normalnie robią w balona.
Miernik lakieru nie jest drogi, a na jego podstawie można przybliżyć chociaż część historii pojazdu. Inwestując 25k zł trzeba dobrze się zastanowić w co się inwestuje.
A co do przebiegów ? Książki serwisowe są łatwo dostępne, pieczątki też łatwo podrobić ... na allegro widziałem samochody , na tych aukcjach były fotki z książek z przeglądami i po wpisaniu w google okazywało się, że firmy w których były robione przeglądy nie istnieją ... Sprawdzenie przebiegu w ASO ? Na to też jest sposób. W bardzo prosty sposób można sobie "zalegalizować" zaniżony przebieg.
Do każdego autka trzeba podejść indywidualnie i patrzeć jak zachowuje się sprzedający. O uczciwego sprzedającego jest ciężko. Kupić dobrze autko jest ciężko. A 25k zł to kupa kasy.
Offline
ech, jak was czytam...:)
Trochę zgadzam się z cycem.
Wydaje mi się że po troszę wymagacie od aut u których rdza tu i ówdzie jest już usprawiedliwiona super wyglądu i idealnej pracy. Miernik grubości lakieru to niestety wierzchołek góry lodowej i nie robiłabym z tego priorytetu ani jakiegoś kryterium wyboru samochodu. Lakier może być ładny i autko wcale nie pryskane a okaże się że silnik z dupy, albo uszczelka jakaś poszła, albo się grzeje i nie dojedziecie do domu bez wymiany filtra, albo pompa i zajedziecie silnik, albo tysiąc innych rzeczy. Są usterki które można dość łatwo "na chwilę" załatać, tak żeby nie było widać i niestety kwiatki wychodzą na trasie. Także Pietrek, nie chrzań o lakierach i szparach że palec można wsadzić bo to akurat pół biedy ;) Co ci po ładnym aucie jak po 100 km zacznie rzęzić, pluć wodą i się grzać? Wtedy to już tylko włączyć ogrzewanie na full, otworzyć szyby i modlić się żeby dojechać :P
Po prawdzie wolałabym kupić auto z rysą na lakierze, czy tam wgniotem w drzwiach bądź odpryskiem po kamyczku na szybie niż z jakąś usterką którą handlarz zatai i stanąć potem w szczerym polu. Niestety auto to maszyna którą się eksploatuje, a jak wiadomo panowie mechanicy, informatycy i elektronicy - wszystko co jest na codzień używane w swej pracy w nieubłagalny sposób niszczeje.
Więc prawda jest taka że lepiej kupować auta których stan jest adekwatny do wieku. 14 letnie, lekka korozja na drzwiach bagażnika? Ależ proszę bardzo, a jak nie pasuje to są salony. A jak ktoś się napala na 12 letnie BMW z super słitaśnymi alufelgami, podświetnielem, mruczącym silniczkiem i wierzy w piękny, lśniący lakier i totalny brak korozji to ja mu życzę powodzenia.
Czy omijać komisy? Niekoniecznie. Nie ma reguły, ale omijałabym takie "niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju" okazje typu Audi A6 za bezcen.
Ostatnio edytowany przez Trin (2012-07-10 12:38:43)
Offline
Oczywiście, to jest jasne, że stan ma być adekwatny do wieku, dlatego napisałem, że trzeba do autka indywidualnie podchodzić. Nikt nie stawia jako priorytetu miernika lakieru :-) Przy oglądaniu autka należy zwracać uwagę na WSZYSTKO, a w szczególności na sprzedającego ;-) Chodzi o to, żeby wybrać auto z jak najmniej bujną przeszłością - silnik przecież też obrywa po pupie przy wypadkach jak i cała konstrukcja :-)
Offline
[quote=Piotr3ks]silnik przecież też obrywa po pupie przy wypadkach jak i cała konstrukcja :-)[/quote]
A to już niestety często zależy od samochodu i od "wielkości" wypadku. Koleżanka ostatnio zemdlała za kierownicą i przywaliła astrą kombi w słup (nie słupek, słup), opadła chłodnica ale silnik cały. Słup do wymiany. Oczywiście przód wygląda dość brzydko. Silnik pewno się trochę przesunął ale słup też miał się na czym zatrzymać - sytuacja tutaj wygląda nieco lepiej niż w autach z krótkim przodem, typu jakiś yaris.
Ostatnio edytowany przez Trin (2012-07-10 13:48:08)
Offline
Piotr3ks teraz mówimy wspólnym językiem :)
Łatwo i szybko jest znaleźć resztki szpachli na częściach gumowych. Co do szyb to jeśli wszystkie są po wymianie to racja należy się zastanowić nad takim autem. Swoją drogą u sprzedawców w PL jest dość rozległe pojęcie bezwypadkowy. :P
Z tym przebiegiem zapisanym w ASO to różnie bywa, zalezy od polityki producenta i/lub sieci serwisowej. W renault w mikołowie np. zapisywane jest to co odczyta komputer. Ale np. w fiacie w chorzowie to co się poda samemu.
Swoją drogą oglądałem Meganke która odziwo nie miała kręconego przebiegu (~230k km), ale jak zobaczyłem spawy na prawym kielichu, wymienioną przednią i prawą szybę to przejechałem się nią i na tym się skończyło - w końcu to sprzedawca płaci za paliwo :P
Offline
żeby nie było offtopu.
u mnie w firmi jak chłopaki kupowali samochody to mieli jeszcze prostą metode :D zatytułowaną "sprawdź ile taki kosztuje u francuzów czy niemców ".
taki szybki przykład który mi zapadł w pamięci clio które w polsce kosztuje 10k a we francji poniżej 14 - 15k nie kupisz "bezwypadkowego"
[quote=azhag][quote=darian]składaka z 3 ćwiartek a wyglądał jak nowy....[/quote]
3/4 samochodu wyglądało jako nowe? Nieźle się postarali :)[/quote]
jestem pod dużym wrażeniem wyłapania błedu logicznego, wysyłam do Ciebie pijanego kurczaka z flaszka który złoży Ci gratulacje :D
[img]https://dl.dropbox.com/u/12024854/naDUG/kurczak_niespodzianka.jpg[/img]
( bez przekąsu i trollowatości mówie serio :D ).
Ostatnio edytowany przez gindek (2012-07-10 22:41:15)
Offline
Ja uważam, że wygląd i stan auta dużo mówi o sprzedającym je człowieku (i vice versa).
Niedawno zakupiłem sobie "nowy" wóz, Fiat'a Albea, od osoby prywatnej.
Pani była sympatyczna, bardzo porządna kobietka, wyjaśniła rozsądne powody sprzedaży, spuściła pare stówek na ubezpieczenie i rejestracje.
Auto miało wszystkie potrzebne i oryginalne dokumenty świadczące o pochodzeniu samochodu (nawet rachunek zakupu w jednym z salonów).
Elementy eksploatacyjne (opony, filtry, płyny), których Pani używała okazały się bardzo dobrej jakości.
Samochód nie był idealny (kilka odprysków lakieru i przytarć), ale widać, że użytkowany w ramach zdrowego rozsądku, a nie dojeżdżany.
Do oględzin zabrałem brata, ponieważ takich decyzji nie powinno sie podejmować pod wpływem emocji.
Po zakupie wymieniłem tylko olej i akumulator :)
Osobiście wzbraniam się przed kupnem jakichkolwiek "wypasionych" fur. Wypasionego Mercedesa czy Audi opłaca sie spawać, skręcać, reperować, szpachlować, malować itd itp. bo zawsze jest to opłacalne.
Co ciekawe, czytałem niedawno, że nasi zachodni sąsiedzi, słynący zresztą z produkowania wysokiej jakości samochodów, zaczeli bardzo chętnie kupować Dacie ;] (głównie segment B, C i SUV) Samochody, które produkowane są głównie w Rumunii :P
Ostatnio edytowany przez Zbooj (2012-07-11 15:50:59)
Offline
[quote=Trin]Po prawdzie wolałabym kupić auto z rysą na lakierze, czy tam wgniotem w drzwiach bądź odpryskiem po kamyczku na szybie niż z jakąś usterką którą handlarz zatai i stanąć potem w szczerym polu.[/quote]
Dokładnie, zgadzam się.
Ja właśnie kupiłem w 2006r auto z 'wgniotką' z tego względu że mechanicznie był w bdb stanie i do dzisiaj wcale nie żałuję.
A jak ktoś się napala na 12 letnie BMW z super słitaśnymi alufelgami, podświetnielem, mruczącym silniczkiem i wierzy w piękny, lśniący lakier i totalny brak korozji to ja mu życzę powodzenia.[/quote]
Dziękuję - się powiodło.
Tak się składa, że jestem fanem marki. Nie oznacza to, że jeżdżę w dresie, palę gumę i popisuję się że taką marką się poruszam. Jeśli tak robią inni to nie są fanami a.... [ dowolna interpretacja ]. Myślisz, że jak auto ma powyżej 12 lat to praktycznie każde ma rdzę?
Moje ( wyżej wymienione ) ma 17 lat i nie ma ani grama - pomijając podwozie i np. naloty na rurach od tłumika itp... [ jeśli ktoś nie wierzy mogę podesłać fotkę ] Mało tego - posiada oryginalny lakier o który staram się dbać pomimo tego, że jest to samochód na co dzień i zawsze jakaś ryska wpadnie albo odprysk od kamyczka. Więc raczej można trafić na coś, co jest wiekowe a niekoniecznie w stanie rozkładu. Znam ludzi, którzy trzymają auto pod chmurką i także nie posiadają rdzy i nie gniją a są to auta starsze od mojego.
Odnośnie samego zakupu...
Jeśli planuję wydać kasę na samochód, to najpierw wertuję fora danej marki która mnie interesuje, czytam o silnikach, o zawieszeniu, o samej eksploatacji i "typowych" bolączkach. Zapoznaję się z autami forumowiczów, wyciągam wnioski i... szukam. Ale jak to w życiu, szukasz czegoś konkretnego a bywa tak, że np. dany egzemplarz który Cię interesuje posiada mało "bajerów" które chciałbyś mieć, ale nadrabia stanem technicznym. U mnie tak było właśnie i jestem zadowolony.
Pozdro
[img]http://blackevo.kewlnet.tk/userbar/ThinkPad_userbar.jpg[/img]
[img]http://blackevo.kewlnet.tk/userbar/Archlinux_userbar.jpg[/img]
Offline
Ja dwa słowa.
Kupiłęm auto przypadkiem. Miałem Poloneza i chciałem diesla. To był główny wyróżnik.
Wziąłem kumpla (starego blacharza) i pojechaliśmy oglądnąć z ogłoszenia.
Pierwsze pod nóż, drugie podobnie.
Wracamy do domu i z przypadku wstępujemy do autokomisu przy drodze.
Seat Ibiza 1,9 TDI, rocznik 2000. Sprowadzone z Włoch.
Jak to włosi - myślałem że poobijane, ale nie. Całe.
Służy do dziś.
Co dostałem ekstra, o czym nie myślałem a jest super:
zużycie 4,4 l/100
klimatronik
budę cynkowaną
komputer z odblokowanym chipem = 135 KM
===edit===
zapłaciłem 13 000
Offline
Bodzio: No to pogratulować takiego "strzału" w dziesiątkę :)
Offline
Jeśli planuję wydać kasę na samochód, to najpierw wertuję fora danej marki która mnie interesuje, czytam o silnikach, o zawieszeniu, o samej eksploatacji i "typowych" bolączkach. Zapoznaję się z autami forumowiczów, wyciągam wnioski i... szukam. Ale jak to w życiu, szukasz czegoś konkretnego a bywa tak, że np. dany egzemplarz który Cię interesuje posiada mało "bajerów" które chciałbyś mieć, ale nadrabia stanem technicznym. U mnie tak było właśnie i jestem zadowolony.[/quote]
Bardzo dobra rada :)
Z tym że też trzeba uważać, bo fora odwiedzają tez ludzie samodzielnie przerabiający swoje cudeńka, w sposób który konstruktorom nawet się nie śnił. Słynne chociażby obniżanie zawieszenia [url]http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,88542,6832281,Gwiazdy_Allegro___Obniz_swoje_auto_za_6_zlotych_.html[/url]
Od siebie dodam jeszcze, że lepiej skupić się na modelach produkowanych masowo i z długoletnią "tradycją" produkcyjną. Tańsze części, większy wybór przy kupnie a przez to mniejsze prawdopodobieństwo kupienia zdezelowanego egzemplarza.
Są w necie fajne stronki, które wskazują typowe "słabe punkty" każdego samochodu. Ostatnio widziałem nawet dzienniki eksploatacyjne (wraz z kosztami paliwa) dla konkretnych modeli.
Polecam też forum [url]http://www.bezwypadkowy.net/kategorie/6-auta-bezwypadkowe[/url]Ostatnio edytowany przez Zbooj (2012-07-12 09:51:53)
[url=https://www.youtube.com/watch?v=rNg2Dh6gPkw]Nemo sailing home...[/url]
Offline
No z tymi forami/opiniami w necie tez trzeba troche uważać bo zazwyczaj pisze się jak coś nie działa, a nie gdy auto smiga bezawaryjnie 6 lat :)
Offline
Wczoraj odebrałem auto z przeglądu.Nic nie sugerowałem mojemu mechanikowi. Powymieniał filtry, olej, podłączył do kompa i stwierdził że wszystko jest super.
Nawet licznik nie kręcony :)
Także już się przestałem martwić że może coś przeoczyłem.
Offline
[quote=BlackEvo][quote=Trin]Po prawdzie wolałabym kupić auto z rysą na lakierze, czy tam wgniotem w drzwiach bądź odpryskiem po kamyczku na szybie niż z jakąś usterką którą handlarz zatai i stanąć potem w szczerym polu.[/quote]
Dokładnie, zgadzam się.
Ja właśnie kupiłem w 2006r auto z 'wgniotką' z tego względu że mechanicznie był w bdb stanie i do dzisiaj wcale nie żałuję.
A jak ktoś się napala na 12 letnie BMW z super słitaśnymi alufelgami, podświetnielem, mruczącym silniczkiem i wierzy w piękny, lśniący lakier i totalny brak korozji to ja mu życzę powodzenia.[/quote]
Dziękuję - się powiodło.
Tak się składa, że jestem fanem marki. Nie oznacza to, że jeżdżę w dresie, palę gumę i popisuję się że taką marką się poruszam. Jeśli tak robią inni to nie są fanami a.... [ dowolna interpretacja ]. Myślisz, że jak auto ma powyżej 12 lat to praktycznie każde ma rdzę?
Moje ( wyżej wymienione ) ma 17 lat i nie ma ani grama - pomijając podwozie i np. naloty na rurach od tłumika itp... [ jeśli ktoś nie wierzy mogę podesłać fotkę ] Mało tego - posiada oryginalny lakier o który staram się dbać pomimo tego, że jest to samochód na co dzień i zawsze jakaś ryska wpadnie albo odprysk od kamyczka. Więc raczej można trafić na coś, co jest wiekowe a niekoniecznie w stanie rozkładu. Znam ludzi, którzy trzymają auto pod chmurką i także nie posiadają rdzy i nie gniją a są to auta starsze od mojego.
(...)[/quote]
Nie, nie. To BMW to tak trochę stereotypem pojechałam. Co do tego, że mimo lat nie ma rdzy, to zależy i od eksploatacji i niestety od marki samochodu. Jedne słyną z tego że trzymają się świetnie, domeną innych jest lekka rdza tu i ówdzie (np. sławne fordy < 2000 r.)
Pisząc to miałam na myśli sytuację z rodzinnego grona, ciocia kupowała auto ze swoim facetem, i ten tak sie napalił na kilkuletnie Audi z ogłoszenia że wydali na nie kilka ładnych tysięcy a pojeździli ze 3 tygodnie, udało im się wydoić z powrotem ledwie 1/4 wpłaconej za auto kwoty. Czysty idiotyzm, ale przecież nie pójdę do chłopaka ciotki i mu tego nie wyłożę, nie? Po prostu, troszeczkę szacować stan samochodu do ceny, a nie łasić się na pierwszą lepszą okazję bo "mega tanio"..
Offline
Time (s) | Query |
---|---|
0.00016 | SET CHARSET latin2 |
0.00005 | SET NAMES latin2 |
0.00097 | SELECT u.*, g.*, o.logged FROM punbb_users AS u INNER JOIN punbb_groups AS g ON u.group_id=g.g_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON o.ident='3.12.161.151' WHERE u.id=1 |
0.00056 | REPLACE INTO punbb_online (user_id, ident, logged) VALUES(1, '3.12.161.151', 1732218821) |
0.00069 | SELECT * FROM punbb_online WHERE logged<1732218521 |
0.00069 | SELECT t.subject, t.closed, t.num_replies, t.sticky, f.id AS forum_id, f.forum_name, f.moderators, fp.post_replies, 0 FROM punbb_topics AS t INNER JOIN punbb_forums AS f ON f.id=t.forum_id LEFT JOIN punbb_forum_perms AS fp ON (fp.forum_id=f.id AND fp.group_id=3) WHERE (fp.read_forum IS NULL OR fp.read_forum=1) AND t.id=21557 AND t.moved_to IS NULL |
0.00006 | SELECT search_for, replace_with FROM punbb_censoring |
0.00389 | SELECT u.email, u.title, u.url, u.location, u.use_avatar, u.signature, u.email_setting, u.num_posts, u.registered, u.admin_note, p.id, p.poster AS username, p.poster_id, p.poster_ip, p.poster_email, p.message, p.hide_smilies, p.posted, p.edited, p.edited_by, g.g_id, g.g_user_title, o.user_id AS is_online FROM punbb_posts AS p INNER JOIN punbb_users AS u ON u.id=p.poster_id INNER JOIN punbb_groups AS g ON g.g_id=u.group_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON (o.user_id=u.id AND o.user_id!=1 AND o.idle=0) WHERE p.topic_id=21557 ORDER BY p.id LIMIT 0,25 |
0.00078 | UPDATE punbb_topics SET num_views=num_views+1 WHERE id=21557 |
Total query time: 0.00785 s |