Forum Debian Users Gang

Nie chcę tutaj za głośno krzyczeć, ale myślę, że dla tej nalepki oleją Linuksa

Fervi

Klucz ma być do wyłączenia, więc to nie problem.

Problemem jest, że każda dystrybucja musi zrobić wersję (Chociaż ten link co dał ArnVaker działa na BIOS-BIOS i BIOS-EFI) dla Biosu i EFI, więc to dodatkowy nakład pieniężno-czasowy. Dodatkowo nie jest to chyba stabilna wersja (na EFI z tym Debianem internet nie działa, a sieć lokalna i owszem :D). Pożyjemy, zobaczymy

Fervi

Małe wykopki. Pierwszy raz mam właśnie styczność z UEFI na nowym kompie i powiem jedno - już się nie lubimy.
Miałem dziś nieprzyjemność doświadczyć komunikatów na starcie ala CPU#1 not responding (i tak kolejne 4 rdzenie po czym restart). Jest to feler zakupionej płyty ASUS m5a99x związany z UEFI (skąpe info znalezione na necie). Pomogła dopiero aktualizacja BIOS-u, choć powiem szczerze cały czas żyję w niepewności czy mi po kolejnym restarcie coś nie posypie ;/

Ostatnio edytowany przez yantar (2012-11-18 17:17:00)

[quote=yossarian]Ciesz się, że nie kupiłeś z Secure Boot ;)[/quote]
Od Lenovo: http://www.linux.pl/?id=news&show=6307 ;)

[quote=yossarian]Ta firma w ogóle jest dziwnie nadgorliwa. MS "wymaga" Secure Boot tylko przy Windowsach RT.[/quote]
Niezupełnie.

SB wymagany jest tylko dla uzyskania naklejki „Zaprojektowany dla Windows 8” (czy jak to się zwie), którą jednakże z oczywistych względów większość producentów chce uzyskać. Na platformach x86 wymagana jest możliwość wyłączenia SB (nadal domyślnie musi być on włączony), na ARM wymagana jest taka implementacja, aby to było absolutnie niemożliwe.

Jedno jest pewne jeśli w przyszłości jeszcze kupie desktopa to do przeszukiwania opinii i testów dołączę czytanie podręcznika obsługi do płyty, żeby sprawdzić czy obsługuje Linuksa (m5a99x tylko Windowsy, Asus strzelił ogromnego faila z tą płytą, a ja jeszcze większego bo ją kupiłem, a do tanich nie nalezy)
Tu sobie można poczytać w inglisz o tej płycie i UEFI.
http://forums.opensuse.org/english/get-technical-help-here/install-boot-login/472198-opensuse-12-1-uefi-install-64-bit-2.html

Ostatnio edytowany przez yantar (2012-11-18 18:26:48)

Ech. A już myślałem, że czasy list zgodności sprzętu dawno minęły. Wychodzi na to, że trzeba będzie powrócić do tej „pięknej tradycji”.


Z tym wycofaniem się MS to trochę powątpiewam, zostałby zjedzony żywcem przez wszelkie organizacje konsumenckie (głównie w EU), podobnie jak było w czasie wykuwania się obecnych wymagań (chciał, aby właśnie było zakazane wyłączanie SB).

[quote=yossarian]Z tego co pobieżnie wyczytałem, to możliwe jest uruchomienie Linuksa w trybie Legacy BIOS — czyli standard.
Do trybu UEFI potrzebny jest inny instalator, o czym było napisane na początku tego wątku.

Doskonała okazja na testy i podzielenie się wrażeniami z innymi użytkownikami ;)
U mnie działał.[/quote]
Starsza wersja Haga, która mam na płytce się wysypała przy rozruchu.
Gparted live z pena efi poszedł bez większego problemu.
Debian 64bit. Z pena zrobionego za pomocą Unetbootin oczywiście wywalił się na "Nie można znaleźć napędu cdrom" ...nc.
Zrobiłem nowego po bożemu jak wszyscy wcześniej radzili za pomocą dd. Instalacja bez większych problemów.
Później trochę szamotania, zapomniałem doinstalować ppp. Zaczęło się przerzucanie ppp z jednego kompa, później brakującej zależności (jakiś libcostam). Pojawiła się sieć, środowisko graf. Zapragnąłem mieć sterowniki do karty, zainstalowałem, zrestartowałem i zaczęły się przeboje z CPU. Nie mam pojęcia co to spowodowało. Przestawiłem przy tym restarcie tylko pierwszy boot z cd na hdd, nawet jak zamieniłem z powrotem dalej to samo. Poszukałem co ludzie piszą, znalazłem nowy bios, ten który był u mnie był z marca, najnowszy z końca października. Zainstalowałem i ruszyło.
Teraz ciekawostka, nie wiem czemu przy włączeniu kompa widzę ładny ekran Asusa, miga szuka jakiegoś napędu, znów ten ekran, znów szuka napędu, znów ekran i dopiero grub. Nie ma poczciwych napisów na czarnym tle o CPU, RAM-ie, napędach (o dziwo coś takiego przez chwilę pokazało się po restarcie po aktualizacji BIOSu-u). Niby nic ale to przełączanie i detekcja trwa kilka sekund nie wiadomo po jaka cholerę, to już mój stary blaszak się szybciej zbiera do uruchamiania systemu :/.
Jedyny plus tego całego UEFI jaki zobaczyłem to bezproblemowa instalacja nowego BIOS-u. Swoją drogą jestem deko rozczarowany, na sklepie przy składaniu kompa BIOS powinien być zaktualizowany, od marca były już trzy kolejne aktualizacje. Przez półtorej roku od wydania płyty było ich osiem.
Tak tylko dopiszę, półtorej dekady temu kupiłem pierwszego PC-ta. Płyta MSi jak pamiętam. Standardowy BIOS, później był Abit, nowa generacja BIOS-ów bodajże nazywała się smart, wszystko ładnie pięknie, kolejny Abit to samo. Może i opcji było w pierony ale we wszystkim można się było rozeznać z czasem. Kolejna płyta Asus, już zaczęły się jakieś wydziwiania z BIOS-em. Niby dalej to samo ale już jakby inne, jakby mniej tam człowiek mógł. Przez trzy lata wlazłem do tego BIOS-u może z trzy razy tak mnie odrzucał, choć składałem to na karb, że może to jakiś niestandardowy bo płyta po rozbiórce jakiegoś "biurowca". A teraz mam zaszczyt obcować ze switaśnym BIOS-em najnowszej generacji, w którym tak za przeproszeniem g...o jest, a większość opcji składa się z disable lub enable... Chyba jestem wczorajszy.

Ostatnio edytowany przez yantar (2012-11-18 19:30:45)