Forum Debian Users Gang

morfik to minąłeś się z powołaniem z tego co piszesz to zrobiłbyś niezłą karierę w dochodzeniówce;)[/quote]
Ja to wiem, ale nie mam zamiaru wspierać policji, bo ci ludzie nie są tego godni. Gdyby policja była tym czym być powinna, już dawno bym tam złożył podanie ale że to są skurwiele, to ja do nich nie mam zamiaru się przyłączać.

To jak to jest we wcześniejszej jakiejś rozmowie mówiłeś, że psycholodzy/psychiatrzy to "rzeźnicy" umysłu i zawsze podajesz w wątpliwość ich ocenę stanu umysłu danego osobnika a teraz piszesz, że testy te cyt.[/quote]
No i dalej stoję na stanowisku, że moje słowa nie przeczą sobie. Bo psychiatra to osoba, która testuje leki i zwykle wycina (lub wycinała, zależy od miejsca na ziemi) coś z mózgu by "poprawić stan pacjenta". Często zamykają taką osobę i podają chemię uszkadzającą mózg, bo większość z tych leków to jest chemia experymentalna, a ci pozaymykani ludzie robią za króliki doświadczalne. Jeśli ci psychiatra wyda jakiś wniosek to od jego dalszych decyzji będzie zależeć czy cie wypuści czy dalej będzie cię faszerował chemią. Nie masz żadnej możliwości wyjścia póki ktoś nie powie, że możesz, mogą cię trzymać i miesiąc, mogą i 20 lat, wszystko zależne od widzimisię psychiatry. Nie pamiętam już kto, ale ktoś napisał ciekawe słowa pod adresem tych szpitali psychiatrycznych — zamknij tam zdrowego człowieka na miesiąc i będziesz miał kolejnego wariata...

Ja potrafię określić, z dość sporym prawdopodobieństwem, jak się zachowa dana osoba w konkretnej sytuacji ale nigdy bym nie wycinał temu komuś mózgu czy podawał psychotropów by zmienić czyjeś zdanie, by dokonała ta osoba innego wyboru. Nawet ja wiem, że spore prawdopodobieństwo nie oznacza, że tak ten ktoś postąpi. To jest różnica w podejściu. Nie mam nic przeciwko analizie umysłu, ale jak ktoś już z chemią i narzędziami chirurgicznymi się pcha, to mu prawdopodobnie bym krzywdę zrobił, ja po prostu nienawidzę psychiatrów, przez wieki sobie zasłużyli na nienawiść. Nawet często się podaje psychologów jako łagodniejszą odmianę psychiatrów, różnica jest taka, że do psychologa możesz pójść ale nie musisz. Może to zostać tobie zalecone ale możesz sobie olać to bez żadnych konsekwencji. Chcesz gadać z kolesiem by wyjaśnił ci czemu postępujesz tak a nie inaczej, to idziesz i płacisz xxx dolców za godzine, dla mnie to dopuszczalne ale zamykanie ludzi by robić na nich experymenty... no fucking way. A jak ktoś się zapyta, co robić z seryjnymi mordercami, którzy mają zrytą psychikę — eliminować a nie zamykać i znęcać się nad nimi, kula w łeb i raz dwa wyleczymy ludzi z "nieodpowiednich zachowań".

Offline