Forum Debian Users Gang

@ neo86 - powiedzmy, że się z większością Twoich argumentów nie zgodzę, ale cóż - z wiedzą zostałeś jakieś 15 lat do tyłu, lub czytasz / cytujesz przestarzałe stereotypy.
Na pocieszenie masz szerszenia :P

https://www.dropbox.com/s/zeupzxerq2fo4mg/P5230092_01.jpg?dl=0

Bodzio, szerszeń niezły :)

neo86
Co do hmmm tego hmmm bełkotu...
Prawidłowo do portretu używa się ~70-80mm a nie 50mm. Ów rozmycie zależne jest od płaszczyzny ostrości oraz tzw. głębi ostrości (a nie współczynnika - takie coś nie istnieje). Czyli jak użyję obiektywu 200mm F2.8 Leica to już nie uzyskam ładnego rozmycia? No żesz a to pech :/
To działa odwrotnie, żeby uzyskał podobnie ładne rozmycie jak z obiektywu o wysokiej ogniskowej na takim o niskiej ogniskowej należy mieć bardzo dużą światłosiłę. Wielkość matrycy, materiału światłoczułego nie ma tutaj nic do znaczenia. Obiektyw o danej ogniskowej i danej światłosile w wyznaczonej odległości ostrości zawsze będzie miał taki sam obszar pozornej ostrości (DOF).
Zadanie domowe: ustal skąd się bierze mit tego że obraz z pełnej klatki i np. mikro4/3 jest zupełnie inny pomimo dajmy na to identycznego obiektywu 50mm F1.8.
Zadanie domowe numer 2: Wybierz się na jakikolwiek plener organizowany przez ASP czy jakiś ośrodek z dobrą reputacją.

neo86 - skończ proszę ;]

[quote=neo86]Nie chce mi się z Wami dyskutować. Jak kupowałem aparat to właśnie myślałem o mikro 4/3 a, że zależy mi na ładnym boheh'u to niestety zrezygnowałem z mikro 4/3. Podpiąłem swojego starego dobrego Heliosa 50mm F2.0 to nie dość, że croop dał mi ogniskową 100mm to na F2.0 nie dało się w ogóle uzyskać ładnie rozmytego tła. Mi się przynajmniej nie podobał obrazek z mikro 4/3. Dlatego wybrałem pełna klatkę Canona bo tam 16mm to 16mm a 50mm to 50mm nie ma żadnego głupiego croopa a rozmycie tła jest bajeczne! W mikro 4/3 by mieć śliczny portretowy boheh trzeba użyć obiektywu Noctilux F=0.95 (a on bardzo drogi jest) więc więcej nie będę poruszał tematu sprzętu bo nie chce mi się dyskutować z Wami. Wole swojego Canona 5D z Heliosem i na dokładkę Canon EF 24-70 F2.8L bo to mnie satysfakcjonuje. Micro 4/3 nie spełnia moich wymogów co do atrakcyjności obrazka no i funkcjonalności aparatu (croop mi nie pasuje) a o cenie nie wspominając bo ten Noctilux F=0.95 to jakaś masakra cenowa a z body mikro 4/3 to nie na moją kieszeń!

A tak na deser... Helios 100mm F1.5 , Helios 85mm F1.5 oraz Cyclop 85mm F1.5 i Canon 5D ten to daje dopiero bokeh! Nie do uzyskania w jakimś tam mikro 4/3...[/quote]
Ty chyba na lekcje fizyki nie uczęszczałeś. Obiektyw ma stałą ogniskową (w "zoomach" dla danej nastawy) niezależnie co jest za nim, więc 50mm to zawsze 50mm, a nie "jak jest cropp to np 75mm albo 100mm". Zmienia się kąt obrazowania, a nie parametry fizyczne układu optycznego. I 50mm się do portretu nie nadaje, chyba że ktoś świadomie chce mieć przerysowania. Nadal też nie wiesz (bo i sprawdzić się nie chciało) czym jest światłosiła. Ale dobra już widać że jesteś dyletantem i ignorantem. To dla opornych skąd się bierze bzdurny mit, że inaczej tło rozmywa matryca mniejsza niż tzw. FF.
Budując kadr i chcąc "upchnąć" wszystko na czym zależy przy mniejszej matrycy ale podobnym obiektywie należy wziąć pod uwagę mniejszy kąt obrazowania, stąd trzeba zmienić dystans od sceny jednocześnie następuje przesunięcie w kierunku wartości hiperfokalnej a tym samym wydłużenie przestrzeni pozornej ostrości. Więc trzeba mieć warsztat jakikolwiek za sobą oraz trochę teorii i wiedzy z matematyki, fizyki żeby brać się za takie dywagacje.
PS. Cóż to jest "portretowy bokeh" bo jak dla mnie twór forumowy, a nie zawarty w jakiejkolwiek fachowej literaturze - pewnie dla tego że jest empirycznie niemierzalny i niedefiniowalny oraz cóż to "croop" i "boheh"?
Hm i w sumie najważniejsze pytanie, a czemu nie opiewany za zbawienie i prześlicznie rysujący Foveon tylko wstrętny DSLR z matryca Bayera, który nie ma tej ostrości, kolorów i plastyki?

Ja robie portrety 80 - 150...
Wiadomo trzeba trochę dalej stanąć, ale  nie ma zniekształceń jak przy mniejszych ogniskowych

[quote=Yampress]Ja robie portrety 80 - 150...
Wiadomo trzeba trochę dalej stanąć, ale  nie ma zniekształceń jak przy mniejszych ogniskowych[/quote]
No właśnie, chciałem zadać zadanie nr 3 - dlaczego przy małych ogniskowych nos robi się jak u czarownicy ?
... a, i nie ma Heliosów 50 mm tylko 58. To tak dla ścisłości.
Na pocieszenie masz oblecha z Heliosa 58/2,0 robiony na 2,0
http://46.149.221.143/owncloud/public.php?service=files&t=c3b96ba6cec5921a9b50f7c364768721

[quote=pink]portrety sie robi 50 i to nie z technicznych powodow >;-).[/quote]
Prowokator :-P
Technik portretowych jest sporo i do amerykańskiego czy tam gdzie mamy spora część sylwetki to się sprawdzi. Inaczej będzie przerysowanie plus trzeba perspektywę wziąć pod uwagę. Tylko różnicą jak ktoś świadomie i nawet 16mm czy jak chce fisha 8mm bierze, a co innego klepie jakiś schemat typu portret tylko i wyłącznie 50 1.2 i tylko na FF z beauty dishem no i z 2 metrów 37 centymetrów oraz 17 milimetrów. :-)
Lepiej byś jakieś landszafty wrzucił.

[quote=mati75](...) Panowie czego wymagacie od gościa który robi zdjęcia komórką i się jeszcze tym chwali.[/quote]
Masz coś do mojego telefonu? :

[url=http://postimg.org/image/wqahz72tn/][img]http://s25.postimg.org/wqahz72tn/nokia_808_Camera_Pro.jpg[/img][/url]
Tu Nokia 808 PV z appką CameraPro 3.5.1 umożliwiającą zapis zdjęć w pełnej 41MP rozdzielczości (Stockowa appka do zdjęć umożliwia "tylko 38MP"). Te 41MP to nie jest interpolacja tylko piksele rzeczywiste z racji odzysku brakujących 3MP ze stockowej appki nieznacznie poszerza się kąt widzenia (coś jak 24mm w aparacie pełnoklatkowym) i na rogach powstaje leciutka winieta ale jest pełne 41MP i jedno zdjęcie (plik) ma rozmiar 35-45MB dzięki opcji zapisu JPG w jakości 100%

Powiem Ci jedno mimo iż mam Canon 5D to na co dzień lubię robić zdjęcia tą Nokią bo zdjęcia takie na szybko to najlepiej robi się tym telefonem. Jakość i ostrość są mega! Nadal moim zdaniem ten telefon przebija wszelkie dzisiejsze "fotograficzne komórki". Jedyny telefon który go przebija to Panasonic CM1 (bo ma matrycę 1 calową i optykę Leica) niestety nie jest on dostępny w Polsce a sprowadzając z Anglii zapłaciłbym za niego tyle co za mojego Canona 5D razem z Canon EF 24-70 F2.8L.

Co do sprzętu na bazie lustrzanki dopiero go składam powolutku kupując wszystko co z Canona jest możliwe (unikam zamienników). Mam jeszcze w planach kupić jakąś lampę błyskową bo ten aparat nie posiada wbudowanej lampy. Mam dylemat tylko czy nowy fabrycznie Canon Speedlite 320EX (atutem jest tu dioda LED i możliwość sparowania i synchronizacji z innymi lampami bezprzewodowo) czy używaną i profesjonalną Canon Speedlite 580EX II lub SPEEDLITE 430EX...

Ostatnio edytowany przez neo86 (2015-05-28 14:09:42)

problem jest taki ze to watek o fotografii a nie o sprzetowym onanizmie.

apropos onanizmu sprzetowego: nigdy zaden telefon ani inne cudo techniki nie przebije przyjemnosci fotografowania moim n8008s, kto nie mial w rekach i nie zagladal w wizjerek nie wie o czym mowie.

Ostatnio edytowany przez pink (2015-05-28 18:26:11)

Chwalenie się ilością megapikseli ma na celu zamaskowanie innych kompleksów, nie wiedzieliście :P?

I tym optymistycznym akcentem proszę o przeniesienie do Kosza wszystkich postów od #5501.

Dziękuję za uwagę :D