Forum Debian Users Gang

1200 zł to wypaśna wypłata :) chcialbym taka miec :) choc teraz chcialbym jakąkolwiek ;)
Kamikaze duzo mniej płaca?

To widze tylko ja taki jestem taki wymagający. Ale uważam że informatyk to tzw. "Specjalista" czyli prace którą nie każdy może wykonywać a w każdym razie nie z marszu jak np sekretarka, kierowca itd. Weź kamikaze pierdzielnij tą robotę. Jak nie masz nawet 1200 !!! Myślałem że ponad 2000 wyciągniesz z programowania - bo chyba tym się tam zajmujesz. Daj spokój idź do byle innej firmy i dostaniesz ięcej serio mówie.

Nie płacz kolego, to dziwny kraj. Ja mam 30-letni staż zawodowy. Po tych 30 latach dostaję w łapę właśnie 1200, a jak odliczyć pożyczki to tylko 800.
Pracuję jako informatyk, insp.OC i p.poż.
Trzy stołki, jedna gówniana kasa, no ale to służba zdrowia :(
W tym dziwnym kraju kto głupi, lub ma mordę to ma kasę. Reszta to robole.

A ja szukkam sobie tez pracy, jakies zdalnej na umowe zlecenie bo mi na szkole nie starcza z wszystkim co mam wyciagam 750 zl na reke teraz po zapalcaniu rachunkow zostaje mi 550 i to mi musi starczyc na oplacenie studiow i dojazdy do szkoly, do pracodwcow mam pecha przynajmniej na terenie Gorlic :] albo nie wyplacalni albo wykorzystuja pracownika na maksa i wogule.....
a pracy za 1200 zl jako informatyyk w gorlicach t nie ma szans za bardzo.....

Z tego co wy piszecie to ja nieźle zarabiam i narzekam. No ale uważam że już czas by w tym kraju zaćcząć normalnie zarabiać. Moja żona jest psychologiem ja informatykiem i na zachodzie europy myśle że żyło by nam się nieżle. A polsce nieststy - sami wiecie jak. Myśle że już kur... czas by i w tym kraju coś się zaczeło w tej kwestii zmieniać. Przecież informatycy mają "ogromną moc" która daje im kontrolę nad całą firmą.... itd moge pierdzilić na ten temat. Ale dam przykład jak jeden mój kolego dobrze sobie radzi.
A więc tak. Jest zatrudniony w MOPS-ie tak ustawił sobie kierowniczki i pracownice że wbił im do głowy że program na którym pracują jest tak skomplikowany i tak źle napisany że nie nie wolno im klikać oprócz niezbędnych operacji.itd. No i złąpał kilka takich firm że w końcu zaczął zarabiać konkretną kasę. Jak czasami zajdę do nich Szefowa mówi o tym programi jak o jakimś strasznym demonie jak to może się coś stać jak się coś nacisnie itd. Nie będę jej myślenia prostował. Przynajmniej chłopak sobie zarobi normalną kasę.
I tak jest wszędzie. Tyle że ja mądrze sie ale robie dokłądnie tak jak wy. Uczciwie zarabiam drobniaki.

Może by zrobić tak jak lekarze. Oni tak źle zarabiają "tyle że każdy ma włąsny dom i po 3 auta" a przecież informatycy jak się zbuntują to gwarantyje dopiero będzie katastrofa :)
Gorzej jak lekarze :)

no właśnie, podstawa to dobry marketing i pokazanie, że warto w nas zainwestować. chociaż to co robi Twój kumpel jest, moim zdaniem, trochę krótkowzroczne. Kiedyś ktoś się zorientuje, że jest robiony "w konia", pójdzie fama i biznesem kumpla może zachwiać. Może warto rozszerzyć nieco pole manewru i przyswoić sobie jkąś inną umiejetność ? Na przykład informatyka + ekonomia czy rachunkowość wydaje się przyszłościowym rozwiązaniem. Poza tym drzwiami do wielu firm są praktyki. Choćby miał to być wolontariat zawsze warto - dla nabycia doświadczenia, uzyskania "papiórka", czy zrobienia dobrego wrażenia. Inna droga to poprzez znajomości, ale nie tzw. "układy". Wielu moich znajomych tak właśnie uzyskała pracę - poznali kogoś, dowiedzieli się, że w firmie w której pracują potrzeba jest takiego i takiego pracownika, przygotowali się, znajomy ich polecił i dostali szansę na okres próbny. Jeszcze inna możliwość to różne konkursy - nie trzeba w nich od razu zajmować pierwszego miejsca, wsytarczy niekiedy zaistnieć. Wiele firm przeprowadza takie konkursy a później z uczestników rekrutuje swoich pracowników. Warto też zgłosić się do jakiegoś studenckiego biura karier. Wiele ludzi poprzez nich znalazło pierwszą pracę.

W służbie zdrowia "technik informatyk" ma grupę zaszeregowania na poziomie zaopatrzeniowca - gdzie sens i logika i odpowiedzialność. Jak ma wyższe to może zarobić na poziomie kierownika oddziału. A ile maxymalnie to już pisałem na swoim przykładzie. U nas dyrektor ma niżej średniej krajowej - kierowca z ZUS-u więcej zarabia.