Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam.
Jako że od niedawna jestem (bardzo słabym ;] ) kierowcą miał”ym kilka pytań odnośnie swoich wątpliwości na temat prowadzenia i konserwacji fury, Samochód to Citroen Saxo, przerobiony na gaz.
1. Jak bardzo wytłuczone zawieszenie wpływa na zużycie samochodu? Wydaje mi się że w moim zawieszenie jest do wymiany (co zdaje się potwierdzać mechanik), pytanie czym grozi jazda na takim już mocno "tłuczącym" na dziurach? Wyobrażam sobie że można urwać koło, ale czy poza tym coś to mu szkodzi?
2. Podczas jazdy preferuję niskie obroty silnika, nawet na wysokim biegu, np. potrafię jechać 50 Km/h na 5-tce, lub 30 Km/h na 4-ce - pytanie czy takie coś ma jakiekolwiek negatywne skutki dla samochodu?
3. W ogóle da się jakoś samemu - poza przeglądami dbać o samochód tak aby się nie rozpadł? Kiedyś słyszałem że jeżeli ma się "tunel" w garażu to dobrą praktyką jest malowanie spodu auta farbą chroniącą przed rdzą - ile w tym prawdy? Są jeszcze jakieś techniki czy dać sobie spokój?
Z góry dzięki za info.
Pozdro.
Offline
1. Bardziej wpływa na bezpieczeństwo jazdy , radzę o nie zadbać .
2.Katujesz silnik w ten sposób, obroty silnika muszą być odpowiednie do biegu , wzrasta również zużycie paliwa ,
3 Tutaj proponuje zajrzeć pod spód auta jak to wygląda , bo jak niema potrzeby to bym tego nie ruszał,przeważnie po zimie pojawiają się takie niespodzianki na aucie.
Jak miałem "maluszka" to malowałem spód bitexem tak co dwa lata, obalałem go wtedy na opony .
Offline
1. Żartujesz? A dałbyś swojemu dziecku niesprawne auto ? Już pal licho, że sobie krzywdę zrobisz, jak "urwiesz koło" ale po drogach jeżdżą też inne samochody....
2. Przy regularnych i terminowych wymianach filtrów/olei nic się nie powinno złego stać. Pomijam tu oczywiście komfort (raczej jego brak) takiej jazdy.
3. To zależy czy o auto chcesz dbać czy nie. Resztę uzmysłowi Ci blacharz ;-)
Offline
Saxo na gaz no to nie poszlejesz, 50 na piatce O JEZUUU,
wytluczone zawieszenie ne wplywa na zuzycie samochodu, raczej o nim swiadczy.
a teraz w ramach pocieszenia, jezeli jest to twoj pierwszy pojazd to sie niczym nie przejmuj.
wazne zeby bak byl pelny opony i hamulce w dobrej kondycji, oleju ile trzeba i wszystkie swiatla.
Ostatnio edytowany przez pink (2012-09-24 21:31:58)
Offline
Poczytaj trochę o motoryzacji, eksploatacji ---> np.[url]http://eksploatacja-auta.wieszjak.pl/[/url]
1, Problemy ze zbieżnością, bicie na kierownicy, nierównomierne zużywanie opon, złe właściwości jezdne... -ogólnie BEZPIECZEŃSTWO.
2. Nie katuj w ten sposób silnika! Nie jest to ani ekonomiczne, ani dobre rozwiązanie.
3. Jedż na stację diagnostyczną raz na pół roku, sprawdż auto pod względem siły hamowania, zużycia zawieszenia i czy nie ma wycieków. Jak na "trzepakach" wyjdą luzy np. na wachaczach to od razu wymieniaj. Gumy, łączniki...itp. Jak masz kanał, wjeżdżasz, i widzisz że nic się nie "poci"( brak jakichkolwiek wycieków oleju, płynu ) to już jest dobrze. Druga kwestia to korozja a o tą można zadbać samemu, bądź zlecić.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez BlackEvo (2012-09-24 21:39:26)
Offline
Dzięki za info, może troszkę doprecyzuję:
1. Może troszkę za bardzo przesadziłem w opisie - moja matka (kierowca 25 lat, kilka aut na koncie) twierdzi że jest OK i że przesadzam (co może być prawdą bo do tej pory jeździłem autobusami, wiadomo że tam jednak dziur aż tak bardzo się nie odczuwa ;] ), jak samochód poszedł na przeróbkę to mechanik powiedział szczerze co by wymienił... i wyszło min. zawieszenie - jak to stwierdził "należało by pomyśleć o wymianie bo już na granicy jest". Dlatego do wymiany się szykuje - orientujecie się ile takie coś może kosztować? Z tego co widzę na allegro, jeden amortyzator do Saxo chodzi tak 150-250 zł, czy tam coś poza amortyzatorami jest potrzebne ? Nie znam się więc się nie śmiać proszę ;] (teraz pewnie się okaże że taniej nowe auto będzie kupić niż stare naprawiać ;] )
2.Heh, szczerze już wcześniej próbowałem się dowiadywać na ten temat i info zawsze mam sprzeczne - jedni piszą że szkodzi inni że nie - przy 50 Km/h mój Saxo ma ~ 2000 obrotów, jeżeli to za mało to jakie jest bezpieczne minimum? Miejcie na uwadze że to jest silniczek 1.1 a nie auto sportowe ;] @pink gaz mu nie zaszkodził, różnicy w mocy ja nie odczuwam, jak na te 1.1 jest i tak sporo silniejszy od większości nowych konstrukcji (np. Suzuki Swift którym zdawałem egzamin - nie wiem jak tak słabym samochodem można na co dzień jeździć)
Pozdro.
Offline
gaz mu nie zaszkodzi, bo i niby dlaczego by mial zaszkodzic, sam bym jezdzil na gazie jakby sie dalo w .ie, a co do mechanika to jak znam mechnikow to oni by ci najchetniej wszystko wymienili - na nowe jak by sie dalo.
Jak auto przeszlo przeglad to sie nadaje do jazdy proste, no chyba ze przeglad byl zalatwiony co sie zdaza w polsze.
pierwszym autem sie jezdzi poto aby nabrac wprawy, a kwestia biegi/obroty to wyjdzie w praniu jak to sie mowi, moja luba ma yarisa 1.0 i tez tak dawala po pizdzie az sie nauczyla z reszta to kwestia wyczucia a nie jakiejs matematyczno mechanicznej zasady.
ps. matka ma pewnie racje.
sprawdz czy ci nie tnie opon i bedziesz wiedzial czy zbieznosc jest ok, mozna tez puscic kierownice na moment jak auto jedzie prosto to jest wpozadku jak zaczyna samo znosic na prawo albo lewo to znaczy ze cos moze byc nie tak.
jak auto ma powyzej 10 lat (nie wiem ile ma twoje saxo) to ma prawo sie zuzyc wiec trzeba sprawdzic tarcze/klocki hamulcowe, wazne sa plyny, olej.
Offline
@pink:
Autko roczni 2002, ALE tylko 100 000 Km więc bez przesady z tym zużyciem... może i jestem przeczulony, fakt faktem że akurat jak robiłem prawko to jeździłem na fabrycznie nowych Swiftach (tak się akurat złożyło że wymieniali fury), więc mogę mieć nieco rozregulowane podejście. Auto jak na moje wymagania (do pracy i z powrotem - 40 Km) sprawuje się świetnie, udało mi się osiągnąć spalanie 6.5 LPG co mi się cholernie podoba :) jedyne co ostatnio było wymieniane to kołki hamulcowe bo zdarły się do zera (fajnie podczas jazdy się zastanawiał człowiek "co tak piszczy k***a" ;] ) i teraz zastanawiam się nad tym zawieszeniem - ciekawią mnie koszta takiej operacji.
Pozdro.
Offline
1. Jezeli auto przeszło badanie techniczne w jakiejś normalnej stacji kontroli pojazdów (a nie u Pana Kazia za flaszkę) to powinno być ok. Jeżeli masz wątpliwości i boisz się o bezpieczeństwo (czy ci się koło nie urwie w czasie jazdy) to jedź do dobrej stacji diagnostycznej (w centrum miasta) i poproś, żeby ci sprawdzili stan zawieszenia. Taka diagnostyka nie powinna być droższa niż 100 zł. Auto zostanie porządnie wytrzęsione i jeśli będą jakieś luzy, to mechanik je wyłapie. Zwykle coś się tam znajduje, choć nie zawsze poważnego.
2. To jest dobry styl jazdy, ale dla silników dieslowskich ;) Ja swoim paskiem b5 tak robię, na mieście silnik mruczy 1000-1600 obr/min. Na gazowym trzymaj 2000-2500 obr/min.
3. No po zimie to przede wszystkim warto auto po prostu umyć od spodu, żeby zmyć sól, która gwałtownie przyspiesza korozję. Trzeba po prostu pojechać na taka myjnię samoobsługowa, przyklęknąć na jedno kolano, wsadzić tę lancę pod auto i puścić wodę z mydlinami. Jeśli nie masz spodniej osłony przedziału silnika, to tam nie lej ;)
Offline
[quote=pink]Saxo na gaz no to nie poszlejesz, 50 na piatce O JEZUUU,
[b]wytluczone zawieszenie ne wplywa na zuzycie[/b] samochodu, raczej o nim swiadczy.
......[/quote]
Bzdura, wpływa dość znacząco.
Oczywiście jedne samochody zaczynają się od tego sypać po roku, inne po 50 latach, ale zawieszenie ma amortyzować wstrząsy i wibracje nie tylko po to, żeby pannom mleka w cyckach nie ubijać na masło, ale przede wszystkim dlatego, ze dzisiejsze samochody nie mają już stalowej ramy nośnej, jak czołgi i ciężarówki, tylko konstrukcję samonośną, która to jest przedmiotem zużywalnym, i w miarę działania niepożądanych wibracji podatnym na zmęczenie materiału, zwłaszcza na spawach i nitach.
Oczywiście Citroen, to nie Polonez 1.9 diesel, który od samych wibracji silnika się rozsypywał, czasami wypadały żarówki w reflektorach, odpadały klamki, kumpel raz zgubił lusterko, luzował się układ kierowniczy, i tak dalej, ile śrubek, tyle problemów.
W dodatku wytłuczone zawieszenie powoduje nieprawidłowe zachowanie samochodu na zakrętach, i zwiększa ryzyko dachowania.
I to nie jest czołg T34 tylko Citroen, więc radzę zmienić amortyzatory czy wachacze, to raczej nie jest jakiś kosmiczny koszt ani szczególna magia.
@pink
[url=http://janbrzechwa.w.interia.pl/stobajek/niepieprzpietrze.html]To[/url] do Ciebie czy o Tobie?
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-09-26 08:52:27)
Offline
[quote=pink]sprawdz czy ci nie tnie opon i bedziesz wiedzial czy zbieznosc jest ok, mozna tez puscic kierownice na moment jak auto jedzie prosto to jest wpozadku jak zaczyna samo znosic na prawo albo lewo to znaczy ze cos moze byc nie tak.[/quote]
Jak się puści kierownice i auto zaczyna lekko ściągać na którąś stronę to niekoniecznie świadczy to o złej zbieżności. Najpierw trzeba:
- wyważyć opony
- sprawdzić stan elementów zawieszenia - sworznie i tuleje na wahaczach, gumy, drążki kierownicze (wymieniane parami czyli L+P strona )
Jeśli elementy zawieszenia są ok i nie mają żadnych luzów, to [b]dopiero teraz można jechać ustawić zbieżność.[/b] W innym wypadku nikt się tego nie podejmie bo to precyzyjne ustawienie a jak coś ma luzy to się po prostu nie da.
[quote=rychu]... Jeżeli masz wątpliwości i boisz się o bezpieczeństwo (czy ci się koło nie urwie w czasie jazdy) to jedź do dobrej stacji diagnostycznej (w centrum miasta) i poproś, żeby ci sprawdzili stan zawieszenia. Taka diagnostyka nie powinna być droższa niż 100 zł. Auto zostanie porządnie wytrzęsione i jeśli będą jakieś luzy, to mechanik je wyłapie. Zwykle coś się tam znajduje, choć nie zawsze poważnego.[/quote]
100zł to kosztuje cały przegląd. Jeśli interesują nas same trzepaki i reszta zawieszenia to 20~30zł max. Ja raz na pół roku jeżdżę na trzepaki i 20zł mnie to kosztuje.
Offline
sami pieprzycie bez sesu, koles kupil auto do jazdy a nie do naprawy, jak nawet jego matka twierdzi ze auto jest do jazdy a ona przynajmniej je widziala na oczy, to mu nie wciskajcie kitu zeby sie pchal na warsztat i ladowal niewiadomo ile chajcu na przeglady i naprawy, sami specjalisci mechanicy widze na forum.
wytluczone zawieszenie ne wplywa na zuzycie samochodu, raczej o nim swiadczy, raczej o nim swiadczy, raczej o nim swiadczy.
ktos tu chyba ma problemy ze zrozumieniem tekstu.
Offline
@pink
Twoją "mądrość" i logikę widziałem w wątku opiniotwórczym na własne oczy.
Zużyte zawieszenie znacznie gorzej amortyzuje wstrząsy, i przez to negatywnie wpływa na trwałość podwozia i zawieszenia, powodując większe zużycie części, i znacząco zwiększa PRAWDOPODOBIEŃSTWO awarii, natomiast nie powoduje jej bezpośrednio.
Natomiast złe działanie elementów podwozia, mam na myśli nieprawidłowe działanie amortyzatorów, złe wyważenie kół, inne zużyte elementy podwozia, wyraźnie zwiększa ryzyko dachowania podczas poślizgu i przy nagłych skrętach.
Ale tego mógłbyś się dowiedzieć w każdej instrukcji i każdym podręczniku dotyczącym bezpieczeństwa ruchu drogowego, a także w literaturze fachowej.
Jakbyś oczywiście umiał czytać, albo przynajmniej posłuchał, co było na kursie na prawko.
To by było na tyle
;-)
Offline
Kolego zależy co ma na myśli pisząc wytłuczone zawieszenie? W skład zawieszenia nie tylko wchodzą amortyzatory czy tuleje ale również końcówki drążków kierowniczych i sworznie wahacza! Jeżeli się choć trochę znasz na mechanice i na budowie pojazdu to musisz wiedzieć jakie stwarza zagrożenie wybity, luźny sworzeń wahacza! W przypadku jego "wypięcia" kolega który nie jest doświadczonym kierowcą może zrobić krzywdę nie tylko sobie ale ludziom postronnym! Badanie techniczne bez wbijania stempla w dowód rejestracyjny można zrobić za 30 zł na jakiejkolwiek stacji diagnostycznej! Nie musi jechać do mechanika, gdzie wiadomo, mechanik zobaczy laika wcisnie mu kit taki, że pół auta do wymiany. Huk - pojedź sobie na stację diagnostyczną i poproś tylko o sprawdzenie a nie przegląd! Zapłacisz 30-40zł ( w zależności od miasta w jakim mieszkasz) i będziesz miał świadomość jakim pojazdem się poruszasz! Będziesz miał jasno stwierdzone jaką żywotność maja amortyzatory, na szarpakach sprawdzą luzy na sworzniach przy okazji hamulce!Dodatkowo dostaniesz wydruk z kontroli, więc u mechanika też się nie dasz w konia zrobić. Wydać 30 zł na sprawdzenie to niewiele w przypadku jakiejkolwiek kolizji spowodowanej złym stanem technicznym pojazdu. Więc proszę młodemu kierowcy nie wciskać kitu, że zużyte zawieszenie nie wpływa na zużycie samochodu, owszem wpływa! Wpływa również na jego bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych osób!
Offline
[quote=pink]wytluczone zawieszenie ne wplywa na zuzycie samochodu, raczej o nim swiadczy.[/quote]
widze ze tu wiecej takich co maja problemy ze zrozumieniem tekstu,
w tym watku to na tyle z mojej strony, niech panowie przescigaja sie dalej swoimi madrosciami beze mnie.
z partyjnym pozdrowieniem, pink.
Offline
[quote=pink]sami pieprzycie bez sesu, koles kupil auto do jazdy a nie do naprawy, jak nawet jego matka twierdzi ze auto jest do jazdy a ona przynajmniej je widziala na oczy, to mu nie wciskajcie kitu zeby sie pchal na warsztat i ladowal niewiadomo ile chajcu na przeglady i naprawy, sami specjalisci mechanicy widze na forum.[/quote]
Tia...:
[quote=Huk]... jak samochód poszedł na przeróbkę to mechanik powiedział szczerze co by wymienił... i wyszło min. zawieszenie - jak to stwierdził "należało by pomyśleć o wymianie bo już na granicy jest"[/quote]
[b]pink[/b]: czytaj ze zrozumieniem. Skoro mechanik stwierdził, że zawieszenie już długo nie polata, to nikt nie każe koledze od razu walić wszystkie części zawieszenia na nowe, tylko po prostu jechać na trzepaki, sprawdzić i tyle - NIKT mu nie "wciska kitu" żeby się pchał od razu w naprawę ! - czytaj uważnie.
A matka... z całym szacunkiem może i ma rację ale takie rzeczy mechaniczne "gołym okiem " stwierdzić się nie da.
Mój osobisty zaufany mechanik także potrafi dobrze doradzić i czasami potwierdziłem to na stacji diagnostycznej. Może i w tym przypadku, Ów mechanik się zna i wie co mówi a nie mówi co wie żeby naciągnąć. Jak się nie sprawdzi, to się nie dowie i tyle. Nikt tu nie pieprzy z tego co zauważyłem, tylko daje konkretne porady. Samochód posiadam nie od dziś i też wyraziłem swoją opinię opartą o doświadczenia.
Ostatnio edytowany przez BlackEvo (2012-09-26 10:49:40)
Offline
[quote=pink]koles kupil auto do jazdy a nie do naprawy[/quote]
Nikt nie sprzedaje auta w dobrym stanie. Taka jest praktyka. Jeżeli nosisz się z zamiarem sprzedaży auta, to w nie nie inwestujesz. Nie dbasz o opony, nie wymieniasz płynów, nie dokonujesz żadnych innych bieżących napraw. Bo to kosztuje, a ty przecież i tak chcesz sprzedać to auto, więc co najwyżej napchasz gipsu w blaszki, podmalujesz, podlakierujesz i ładnie umyjesz starego zgniota, żeby się błyszczał w słońcu.
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że kupując używane auto trzeba policzyć 2-3 koła na remont. I to nie na pierdoły, tylko poważne sprawy w stylu: rozrząd, sprzęgło, hamulce, ...
[quote=BlacEvo]100zł to kosztuje cały przegląd. Jeśli interesują nas same trzepaki i reszta zawieszenia to 20~30zł max. Ja raz na pół roku jeżdżę na trzepaki i 20zł mnie to kosztuje.[/quote]
Racja, zmęczony byłem jak to pisałem ;)
Offline
Ludzie spokojnie :) kurcze na forum jakoś tak "napięto" się ostatnio robi.
Gwoli ścisłości - autko należy do mojej mamy, ja nim tylko jeżdżę ;] (biorąc pod uwagę jak często jest Jej potrzebne - nie ma sensu na razie brać drugiego). Samochód zakupiony w 2006 roku za dość rozsądne pieniądze, podobno bezwypadkowe (choć z tym to akurat mamy wątpliwości bo drzwi z jednej strony były - jak się potem okazało - przemalowywane), generalnie do tej pory poza przegniłym tłumikiem nic poważnego się nie działo. Cały ten wątek założyłem gdyż po prostu mechanik zakładający gaz (facet zaufany) powiedział że generalnie to, to i to wypadało by wymienić, nie mówił tego na zasadzie "Trzeba już bo zaraz koła odlecą, silnik wybuchnie i tłumik odpadnie", ale dał do zrozumienia że trzeba składać fundusze i myśleć o wymianie. Zawieszenie mi osobiście chodzi po głowie najbardziej, pewnie z tego względu że czuję dość mocną różnicę pomiędzy swoim autem a Swiftem którym nie tak dawno robiłem jazdy (jak wcześniej wspomniałem - moja szkoła jazdy, autka akurat kupiła nowe więc wiadomo że różnica pomiędzy takim autem, a autem 8-letnim zawsze będzie). Dzięki za rady - trzeba się będzie przejechać do warsztatu i ewentualnie ustalić ile kosztowała by wymiana zawieszenia ;]
@BlackEvo:
Mała uwaga odnośnie tej stronki:
http://eksploatacja-auta.wieszjak.pl/
Widzę że przynajmniej odnośnie LPG - dane sa na niej dość nieświeże - mit o "Smarowaniu silnika benzyną" został po testach obalony dobre ~ 8 lat temu ;] taka uwaga bardziej dla osób które będą w przyszłości ten wątek czytać żeby patrzały w wielu źródłach.
Pozdro.
Offline
od siebie poza tematem dodam,
jak masz kasy trochę zarejestruj i ubezpiecz samochód na siebie
bo teraz ci ewentualnie pomogą z płaceniem tego a jak wylecisz na swoje to nagle będziesz musiał płacić nie 300 a 1400zł, znaczy jak uda ci się znaleźć bo mi za golfa III 1.9 GTi oferowali za jedyne 2800 xD ale znalazłem taniej [ciii reklama]https://rankomat.pl/ podałem swoje dane i sami zadzwonili[/cii]
i jeszcze jedno, ile zim przejechało to auto za twojej kadencji ?
[b]EDIT[/b]
co do zużycia paliwa przy takim stylu jazdy,
w swoim dresomobilu mam wskaźnik spalania i właśnie najniższe spalanie mam gdy na wysokim biegu utrzymuje stosunkowo niskie obroty zachowując energię tylko na toczenie się
np na 5'tce jadę jakoś 50km/h przy obrotach 1,5-2k
tak więc nie jestem do końca przekonany, że to podnosi spalanie
Ostatnio edytowany przez urbinek (2012-09-27 08:55:36)
Offline
@urbinek:
Z tym ubezpieczeniem to jest jakoś tak że można wpisać poza właścicielem osobę jeżdżącą i wtedy lata bezkolizyjnej jazdy idą normalnie na jego konto - obecnie wpisany tam jest brat, ale niedługo to się zmieni ;]
Co do spalania - wiadomo że zużycie paliwa=poziom wciśnięcia pedału gazu*ilość obrotów, haczyk polega na tym że samochodzik z silniczkiem 1.1 pod górkę może więcej palić na 5-tce przy 1.5 obrotach niż na 4 przy 2000, gdyż trzeba sporo więcej paliwa dawać (znaczy się mocniej wciskać gaz). Teraz staram się jeździć tak aby te 2000 zawsze było, a biegi zmieniać przy 2500 (z tego co widzę auto jest tak zaprojektowane że zmiana biegu na wyższy powoduje zmniejszenie obrotów właśnie o około 500. Zobaczę jak to wpłynie na spalanie przy najbliższym tankowaniu ;]
Swoją drogą - muszę przyznać że troszkę do mnie nie przemawia to przeciążanie silnika na niskich obrotach - spec ze mnie żaden, ale tak na chłopski rozum nie widzę związku pomiędzy ilością obrotów a obciążaniem silnika - no bo jak to, silinik na 5-tce przy 2500 jest niby mniej obciązony niż przy 1800? Czemu tak? Być może tak jest, nie mówię że nie, może ma to jakiś związek z przełożeniem mocy czy czymś tam jeszcze - ale na pierwszy rzut oka tego nie widać, czy ktoś mógłby dać jakieś głębsze wyjaśnienia pod względem fizycznym - tego zjawiska? Pytam zarówno z ciekawości, jak i z tego względu że nie do końca wierzę w wyjaśnienia z tamtej stronki.
Wcześniej kiedy szukałem info na ten temat, jedyne ostrzeżenia jakie znalazłem to odnośnie gromadzenia się "mazutu" w silniku ze względu na niepełne spalanie benzyny przy niskich obrotach, co LPG miało się nie tyczyć, co tylko pogłębia mój sceptycyzm.
Pozdro.
Offline
Jeśli silnik na niskich obrotach wpada w drgania, da się to wyczuć podczas jazdy, to nie jest dla niego korzystne, gdyż zwiększają się wtedy bardzo obciążenia panewek korbowodu, co może doprowadzić do ich szybkiego zużycia i w następstwie zniszczenia.
Offline
@andreq:
W przypadku odczuwalnych wibracji jestem w stanie to zrozumieć, że ma to wpływ na auto, tylko właśnie w przypadku mojej jazdy, żadna odczuwalna wibracja nie występuje - realnie to o czym piszesz dzieje się jak na 5-tce chcę jechać przy 30 Km/h, przy 50 wszystko działa bardzo płynnie, samochód się nie dusi ani nic z tych rzeczy - tak więc nie wiem jak to się ma do zużywania silnika.
Pozdro.
Offline
[quote=Huk]@urbinek:
Swoją drogą - muszę przyznać że troszkę do mnie nie przemawia to przeciążanie silnika na niskich obrotach - spec ze mnie żaden, ale tak na chłopski rozum nie widzę związku pomiędzy ilością obrotów a obciążaniem silnika - no bo jak to, silinik na 5-tce przy 2500 jest niby mniej obciązony niż przy 1800? Czemu tak? Być może tak jest, nie mówię że nie, może ma to jakiś związek z przełożeniem mocy czy czymś tam jeszcze - ale na pierwszy rzut oka tego nie widać, czy ktoś mógłby dać jakieś głębsze wyjaśnienia pod względem fizycznym - tego zjawiska? Pytam zarówno z ciekawości, jak i z tego względu że nie do końca wierzę w wyjaśnienia z tamtej stronki.[/quote]
Możesz to sam zauważyć jadąc rowerem z przerzutkami jak dasz za małe przełożenie musisz wiecęj siły włożyć aby rozpędzać się lub utrzymać prędkość.
A więc w samochodzie musi iść większa dawka paliwa i powietrza, ale skoro masz niezmienną objętość idzie mniej powietrza niż potrzebne do pełnego spalania, zatem zaczyna się wytwarzać nagar, lub inne środki podczas złego spalania.
Tak samo się tyczy dużych obrotów, nie jedziesz za szybko a i tak machając mocno nogami spalasz duzą liczbę kalorii.
Mam nadzieję że troszkę rozjaśniłem.
Ostatnio edytowany przez djjanek (2012-09-27 12:33:30)
Offline
[quote=djjanek][quote=Huk]@urbinek:
Swoją drogą - muszę przyznać że troszkę do mnie nie przemawia to przeciążanie silnika na niskich obrotach - spec ze mnie żaden, ale tak na chłopski rozum nie widzę związku pomiędzy ilością obrotów a obciążaniem silnika - no bo jak to, silinik na 5-tce przy 2500 jest niby mniej obciązony niż przy 1800? Czemu tak? Być może tak jest, nie mówię że nie, może ma to jakiś związek z przełożeniem mocy czy czymś tam jeszcze - ale na pierwszy rzut oka tego nie widać, czy ktoś mógłby dać jakieś głębsze wyjaśnienia pod względem fizycznym - tego zjawiska? Pytam zarówno z ciekawości, jak i z tego względu że nie do końca wierzę w wyjaśnienia z tamtej stronki.[/quote]
Możesz to sam zauważyć jadąc rowerem z przerzutkami jak dasz za małe przełożenie musisz wiecęj siły włożyć aby rozpędzać się lub utrzymać prędkość.
A więc w samochodzie musi iść większa dawka paliwa i powietrza, ale skoro masz niezmienną objętość idzie mniej powietrza niż potrzebne do pełnego spalania, zatem zaczyna się wytwarzać nagar, lub inne środki podczas złego spalania.
Tak samo się tyczy dużych obrotów, nie jedziesz za szybko a i tak machając mocno nogami spalasz duzą liczbę kalorii.
Mam nadzieję że troszkę rozjaśniłem.[/quote]
...dokładnie , pisałem wcześniej że katuje silnik, nabędzie złych nawyków a jak się przesiądzie do auta z turbo ?
Zajedzie turbinę a to już kosztuje trochę złociszy :)
Offline
Time (s) | Query |
---|---|
0.00009 | SET CHARSET latin2 |
0.00005 | SET NAMES latin2 |
0.00086 | SELECT u.*, g.*, o.logged FROM punbb_users AS u INNER JOIN punbb_groups AS g ON u.group_id=g.g_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON o.ident='3.145.78.117' WHERE u.id=1 |
0.00066 | REPLACE INTO punbb_online (user_id, ident, logged) VALUES(1, '3.145.78.117', 1732476689) |
0.00049 | SELECT * FROM punbb_online WHERE logged<1732476389 |
0.00046 | SELECT topic_id FROM punbb_posts WHERE id=211825 |
0.00008 | SELECT id FROM punbb_posts WHERE topic_id=22043 ORDER BY posted |
0.00057 | SELECT t.subject, t.closed, t.num_replies, t.sticky, f.id AS forum_id, f.forum_name, f.moderators, fp.post_replies, 0 FROM punbb_topics AS t INNER JOIN punbb_forums AS f ON f.id=t.forum_id LEFT JOIN punbb_forum_perms AS fp ON (fp.forum_id=f.id AND fp.group_id=3) WHERE (fp.read_forum IS NULL OR fp.read_forum=1) AND t.id=22043 AND t.moved_to IS NULL |
0.00005 | SELECT search_for, replace_with FROM punbb_censoring |
0.00119 | SELECT u.email, u.title, u.url, u.location, u.use_avatar, u.signature, u.email_setting, u.num_posts, u.registered, u.admin_note, p.id, p.poster AS username, p.poster_id, p.poster_ip, p.poster_email, p.message, p.hide_smilies, p.posted, p.edited, p.edited_by, g.g_id, g.g_user_title, o.user_id AS is_online FROM punbb_posts AS p INNER JOIN punbb_users AS u ON u.id=p.poster_id INNER JOIN punbb_groups AS g ON g.g_id=u.group_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON (o.user_id=u.id AND o.user_id!=1 AND o.idle=0) WHERE p.topic_id=22043 ORDER BY p.id LIMIT 0,25 |
0.00090 | UPDATE punbb_topics SET num_views=num_views+1 WHERE id=22043 |
Total query time: 0.0054 s |