Forum Debian Users Gang

Od paru dni próbuję zrezygnować z gnome — wszystko przez to, że to środowisko graficzne coraz bardziej przestaje spełniać moje oczekiwania. Najpierw zapowiedz rezygnacji z trybu 2d, teraz, przy okazji testowania archlinuxa, nautilus nie ma trybu kompaktowego, który został zastąpiony listą, bo według developerów nie ma różnicy miedzy tymi dwom a trybami. To i wiele innych rzeczy sprawiło, że szukam alternatywy dla gnome. Na poczatek postanowiłem poszukać innego menadżera plików. Wpadł mi w łapki spacefm — http://ignorantguru.github.com/spacefm/

Na pierwszy rzut oka spacefm wyglądał gorzej niż nautilus ale w przeciwieństwie do niego, można go dość porządnie dokonfigurować.

Co takiego ma spacefm, czego nie posiada nautilus?

-- dużo bardziej przejrzyste okno dzięki możliwości dostosowania kroju i rozmiaru czcionki zarówno menu kontekstowego jak i samych plików. Dodatkowo można dostosować wielkość ikonek w menu kontekstowym.
-- tryb kompaktowy — może dla niektórych lista nie różni się wcale albo różni się nieznacznie od trybu kompaktowego, dla mnie jednak dobrze jest mieć wybór.
-- Obsługa zarówno potęgi 2 jak i 10 przy rozmiarze plików — Inna bardzo ważna rzecz, której mi brakowało. Teraz w końcu rozmiary plików się "zgadzają".
-- Zaawansowane opcje sortowania plików w katalogu. W przypadku nautilusa można było posortować pliki po nazwie, rozmiarze, typie i dacie modyfikacji. Dochodziła do tego jeszcze odwrócona kolejność sortowania. W spacefm, mamy do wyboru co samo co w nautilusie + sortowanie po uprawnieniach oraz właścicielu pliku. Dodatkowo spacefm może rozróżniać przy sortowaniu duże i małe literki. Jest tez możliwość sprecyzowania czy wolimy na liście jako pierwsze foldery czy pliki, a może wymieszane razem. Nie zabrakło też opcji sortowania plików ukrytych (te z kropką) — mogą one być przed albo i po normalnych plikach.
-- Menu kontekstowe — oczywiście poza możliwością dostosowania czcionki, jej rozmiaru i wielkości ikonek, na uwagę zasługuje fakt, że to menu kontekstowe ma własne menu kontekstowe. Tak dokładnie, klikamy prawym na jakiejś pozycji w menu kontekstowym i dostajemy nowe menu kontekstowe. xD To jakie opcje dostaniemy w nowym menu, zależy głównie od miejsca w którym się kliknie.
-- zarządzanie typami mime, wliczając edycję systemowych jak i spersonalizowanych plików konfiguracyjnych oraz kopiowanie tych systemowych do katalogu użytkownika — pliki *.desktop, *.xml, mimeapps.list. Wszystko spod jednego klika.
-- edycja nazw menu, dodawanie ikonek, przypisywanie klawiszy, edycja pozycji w menu obejmująca dodawanie, usuwanie, kopiowanie i wklejanie — ctrl+x jakiś wpis w menu i ctlv+v by go przenieść w bardziej odpowiadające miejsce.
-- szybka zmiana uprawnień plików pod ppm.
-- możliwość pisania pluginów — każdy skrypt może zostać zaimportowany i przerobiony na wpis w menu. Wystarczy stworzyć wpis w menu i zamiast polecenia wybrać skrypt.
-- Kopiowanie nazw plików oraz ścieżek do pliku, wszystko pod ppm
-- pokazywanie targetów dowiązań symbolicznych w pasku stanu
-- przeszukiwanie nazw plików w oknie za pomocą wpisanej frazy. W nautilusie trzeba było wpisać .fon , żeby przejść do pliku .font.conf lub podobnych zaczynających się od frazy .fon. W spacefm wystarczy, że wpiszemy "fo" albo "ont" albo "conf" i przeniesie nas po kolei po plikach zawierające szukaną frazę. Dodatkowo można wyszukiwać pliki np. po rozszerzeniu, wpisując np. *.txt, potem scrolować myszą i zostaniemy przeniesieni po plikach zakończonych .txt — Czegoś takiego zawsze szukałem. :)
-- Monitorowanie kopiowanych plików. Nie musimy wciskać f5 by odświeżyć okno. Najeżdżamy na plik, i w pasku stanu ładnie się zmienia rozmiar pliku.
-- Możliwość wyłączenia wszelkich paneli i pozostawienie gołego okienka. Nie wiem czy jest opcja usunięcia tego lewego panelu z urządzeniami, zakładkami i siecią w nautilusie. W spacefm bez problemowo można to zrobić za pomocą jednego klika. Zostanie okienko prawie jak za czasów windows 98. xD
-- Karty — W spacefm mamy do czynienia z czymś na wzór kart w przeglądarce. Te karty są zapisywane przy zamykaniu okna spacefm. Możemy sobie zdefiniować 10 folderów startowych i one zawsze będą z nami, za każdym razem gdy otworzymy menadżer plików.
-- Dynamiczne pole adresu — Piszemy ścieżkę np. /home/morfik/Desktop i za każdym razem gdy zostanie ścieżka dopisana do końca folderu — home/ morfik/ desktop/ automatycznie następuje przejście do folderu. Można to oczywiście wyłączyć klikając prawym w pole adresu. Dodatkowo, przy częściowych nazwach w ścieżkach są popupy uzupełniające pole adresu. Dzięki takiemu rozwiązaniu, można bardzo szybko przemieszczać się graficznie po drzewie katalogów i to nie używając przy tym myszy. W przypadku gdy chcemy w bardzo długiej ścieżce wrócić, powiedzmy, do folderu gdzieś w połowie adresu, używamy ctrl + klik na pożądanej części adresu. Przeniesie to nas natychmiast do wskazanego folderu. Działa też oczywiście uzupełnianie nazwa TABem. Podpowiedzi przy uzupełnianiu nazw nie są wrażliwe na wielkość liter, tzn. wpisując /home/morfik/desk zostanie wypisany folder Desktop, po czym strzałka w dół i jestem na Desktopie. :)
-- Kopiowalny pasek stanu — W nautilusie nie dość, że był wybrakowany, to jeszcze nie dało rady kopiować z niego informacji.
-- Możliwość pracy w 4 panelach jednocześnie, troszeczkę nieporęczne na małych monitorach.
-- Opcje autorun i automount pod ppm w okienku z dyskami.
-- Pokazywanie podłączonych urządzeń — możemy wybrać np. by były pokazywane tylko urządzenia zewnętrzne lub też sprecyzować jakie urządzenia mają być pokazywane oraz które jak mają być montowane.
-- Ustawianie widoku urządzeń — nazwa urządzenia (sdd1), rozmiar całkowity (800G), system plików (ext4), etykieta (dane), id urządzenia. Można sprecyzować jeden z powyższych, można także sobie wybrać dowolną ich konfigurację.
-- Montowanie urządzeń. Możliwość wyboru pomiędzy udevil, pmount, udisk 1 i 2. Przez to, że udisk się robi coraz bardziej gnomowski i pozbawiony ficzerów, zwłaszcza wersja 2, przeszedłem na udevil. Bardzo przyjazny i łatwo konfigurowalny. Za dużo jeszcze o udevilu nie czytałem, ale text — "NO dependency on udisks, gvfs, fuse, policykit, consolekit, etc. (although it can coexist with any of these)." bardzo przyjemnie zapowiada narzędzie udevil. :)
-- Definiowanie opcji montowania (inne niż te w fstab). Można zdefiniować nie tylko opcje ale i samo polecenie montowania.
-- Opcje skanowania dysku za pomocą fsck.
-- Można wykonać kopię dysku jak i jego MBR — wszystko pod ppm
-- Bardzo rozbudowane informacje o urządzeniach (właściwości)
-- Kopiowanie plików nie otwiera dodatkowych okienek. Zostaje wyświetlony panel na dole okna spacefm i tam pokazują się wszelkie akcje, nie tylko te od kopiowania plików.
-- Kolejkowanie kopiowanych plików. W przypadku gdy mamy do przekopiowania pliki z 20 lokacji i zająć to możę wiele godzin, a nie chcemy przy tym sobie pofragmentować plików, spacefm automatycznie zakolejkuje operacje kopiowania — skończy jedną weźmie się za następną. Oczywiście można zmienić domyślne opcje kopiowania jak i też można ręcznie rozpocząć kolejne procesy i kopiować wszystko w tym samym czasie.
-- Otwarte okno spacefm w katalogu /home/morfik zajmuje 3,2MB w RAM. Dla porównania nautilus zajmuje 11,1 MB

-- brak spersonalizowanych ustawień okien — Czasami potrzebuje w określonych folderach posortować pliki po rozmiarach albo użyć listy zamiast trybu kompaktowego. Niestety spacefm nie daje takiej możliwości dostosowawczej. Każda zmiana widoku, wpływa na wszystkie foldery, nawet te aktualnie otwarte, np. w kartach
===============================


Spacefm jak i udevil nie ma domyślnie w repo debiana. Istnieje jednak zewnętrzne repo http://igurublog.wordpress.com/downloads/ppa/

deb http://ignorantguru.github.com/debian/ unstable main

Ten menadżer plików powinien zapanować nad światem! xD Jest szybki, bardzo konfigurowalny, pomóżmy mu się dodać do repo debiana.

Największym wyzwaniem dla mnie było zrezygnowanie (przynajmniej pozorne) z nautilus actions, gdyż był tam milusi skrypt do qnapi. Obecnie mam u siebie zrobione rozwijane menu qnapi składające się póki co z 3 wpisów — pobierz eng i pl napisy oraz opcje qnapi. Menu zrobione w oparciu o typy mime i pokazuje się tylko gdy prawym się kliknie na filmie :)

Dopiero co zacząłem odkrywać ficzery spacefm a już ich jest dość sporo. Pod adresem http://ignorantguru.github.com/spacefm/spacefm-manual-next-en.html jest bardzo obszerny manual, warto tam zajrzeć w poszukiwaniu info — trochę mi zajmie przeczytanie go zacłego, ale napewno to zrobie. xD

INFO
Jeśli jest ktoś kto korzysta z spacefm lub innego niestandardowego menadżera plików i mógłby mi powiedzieć jak ustawić/zmienić w gnome domyślny menadżer plików, byłbym bardzo wdzięczny. Obecnie mam tak, że np. w gajimie jest opcja by zdefiniować pożądany menadżer, a w qbittorrencie takiej opcji nie ma i domyślnie odpala się nautilus.

INFO2
Co do samego qnapi. Brakuje skryptu, który by przeszukał katalog — czy to po rozszerzeniach, czy po mime" — i pobrał do określonych plików napisy w zależności od preferencji językowych.

Rozszerzenia:
[*.avi,*.asf,*.divx,*.dat,*.mkv,*.mov,*.mp4,*.mpeg,*.mpg,*.ogm,*.rm,*.rmvb,*.wmv]

Mime
[video/x-msvideo,video/x-ms-asf,video/mpeg,video/x-ms-wmv,video/mp4,video/quicktime,video/x-theora,video/x-matroska,video/3gpp,application/vnd.rn-realmedia,application/vnd.rn-realmedia-vbr]

Zrobiłby ktoś taki skrypt? — można by i plugina dorobić choć w sumie nie wiem jak, ale o to się będę martwił jak ktoś skrypt podrzuci.  :)