Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Ile razy to już było przez Ciebie napisane?[/quote]
W mojej opinii takie sytuacje są dość rzadko "przedstawiane", ale w opinii paru osób różnie - taka o niechęć do użytkownikówTo samo mówią autorzy setek bezsensownych dystrybucji_dla_początkujących, które różnią się tapetą, stylem graficznym, domyślną przeglądarką i całą 5-osobową społecznością ;)[/quote]
Co nie zmienia faktu, że mogą mieć rację. To czy Colę Original Light pije 30 osób, czy 30 000 nie wpływa na to, czy to produkt dobry, czy zły. Oczywiście trzeba by się zastanowić, czy zmiany proponowane przez dystrybutora są faktycznie na +, czy są neutralne, niemniej jest to sprawa do zastanowienia się i do rozmów.
Ja osobiście starałem się testować dystrybucje dość popularne (powiedzmy do top 30, top 50), bo im "niżej", tym coś musi zniechęcać użytkowników [a dystrybucje dobre stają się powoli popularne - np. Manjaro czy Chakra, dlatego jak coś trzeba to robić regularnie]. Możesz kiedyś zrobić taki, że tak powiem - test
Okaże się, że większość dystrybucji nie pisze się w moje zasady "dystrybucji idealnej", albo w ogóle nie skupiają się na wyglądzie (np. Aptosid), albo mają pakiety łapanki (np. 3 odtwarzacze filmów, 2 przeglądarki), albo bazują na Ubuntu (co już jest pewnym problemem), albo bazują na Gnome (samo w sobie nie jest złe, ale wymaga akceleracji, a jeśli nie ma - olbrzymich nakładów procesora) itd.
Wiele zasad przeanalizowałem patrząc na różne dystrybucje, na rożne "Linux sucks" i na swoich przemyśleniach. Kiedyś jak się bawiłem, zrobiłem IntinteOS od zera w 1 dzień. Mógłbym i teraz zrobić Sunrise Desktop w 1 dzień, ale byłaby to dystrybucja słaba, niedorobiona itd.
Kiedyś wydałem na dugu (:D) Sunrise Desktop i opinie były dobre - Bo ja nie siedzę z kalendarzykiem i nie patrzę za ile ma wyjść i ile czasu zostało, dla mnie harmonogram jest zmienny. Ważne, by [b]początkujaca[/b] (zaawansowana w teorii też, ale oni lubią sobie Debiana dopasować) osoba mogła stwierdzić, że ten system mu pasuje
FerviOffline
Prawdą jest że wiele nowych "bajerów" które są często podstawą niejednej dystrybucji potrafi boleśnie zawodzić, ile razy mieliście problemy bo NetworkManager "nie polubił się" z waszą kartą? Ile razy PulseAudio "pierdziało", desynchronizowało się, przestawało grać itd? Ile razy jakaś aplikacja powodowała jego wysypanie bez powodu? Ile razy widgety do łączenia się z siecią, ustawień systemowych czy innych rzeczy sypały się na różnych środowiskach? Nawet na stabilnych środowiskach wpadek tego typu jest sporo, fakt faktem że Debian najlepiej się przed tym broni, ale Ubuntu (który w końcu jest najpopularniejszą dystrybucją - zwłaszcza w gronie "zwykłych userów"), dostaje mocno po tyłku, ale i inne "łatwe" distra nie lepsze: swego czasu nie mogłem zainstalować Fedory bo instalator się sypał, to samo z OpenSuse, Mandriva się instalowała ale miała swoje problemy min. z wymienionym wcześniej PA.
Sorry ale jeżeli zwykły user instaluje system i okazuje się że po włączeniu muzy PA się sypie, albo że mimo widocznej sieci wifi, NetworkManager nie chce się połączyć, albo że musi przekopać się przez man Xorg'a bo ster do jego Radka, Nvidia czy czegoś podobnego sypie się mimo że "powinien działać", to szlag człowieka trafia i chce jak najszybciej wrócić na Windos.
Można oczywiście twierdzić że "Linuks to nie Windos, chcesz używać - ucz się konsoli, przygotuj się na szukanie na google" itd, ale chyba nie o to w tym chodzi żeby Linuks znowu zaczął iść w stronę systemu wyłącznie dla developerów i sieciowców...
Offline
Prawda jest chyba troszkę inna.
Wiele lat pracowałem na Windowsach, od 95 do XP.
Ile tam miałem cyrków, z resetowaniem się sprzętu co kilka minut, sypiących się sterów, cyrków z dyskami, tony różnego syfu, który łapały mimo pięciu antywirusów.
Żaden system nie jest święty, każdy ma jakieś błędy, z którymi trzeba sobie radzić tak czy inaczej.
Różnica między Windowsem a Linuxem jest taka, że Windows prawie wszyscy znają od dziecka, a Linuxa trzeba dopiero poznać.
Ja miałem tyle szczęścia, że trafiłem na Ubuntu 7.04, gdzie dźwięk i sieć trzeba było skonfigurować, ale poza tym wszystko chodziło.
Trochę było cyrków ze sterownikiem Nvidii, po aktualizacji kernela miałem tylko konsolę, ale też miałem skrypcik Envy, który automatycznie instalował ster do karty.
Do nowo poznawanego systemu trzeba mieć na początku trochę cierpliwości, żeby się dowiedzieć, co w systemie zależy od użytkownika
i konfiguracji, a na co nie ma wpływu.
Jak w końcu moja cierpliwość do Ubuntu się skończyła, to już miałem 4 latka doświadczenia, i stanęło na Gentusiu.
Ten chodzi grzecznie, i większych problemów z nim nie mam.
Pod tym względem jest łatwiejszy od Windows, Ubuntu, MacOS i Archa, chodź tu pewnie niektórych zaskoczę i rozśmieszę.
Ale cóż poradzić, działa, i tyle. ;)
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-08 20:57:58)
Offline
Młodzik ;)
Ja Linuksa poznałem w podstawówce i to był chyba Red Hat (ojciec instalował), po tym tyle Linuksów przeszło, że uch
Pamiętam czasy Gnome 1, KDE 1, 2, pamiętam bolączki Linuksa jakie były (gdy tylko jedna aplikacja mogła odtwarzacz dźwięk), pamiętam Mozillę (teraz to Seamonkey), pamiętam Linux+ (internet wtedy był rarytasem i Linuksa się kupowało na płytkach), pamiętam jak Suse nie należał jeszcze do Novella, pamiętam LILO ...
Fervi
Ostatnio edytowany przez fervi (2014-05-08 21:05:10)
Offline
@Fervi
To ty tyle lat znasz Linuxa, pamiętasz LILO, i Suse, które nie należało do Novela, pamiętasz Gnome-1, i nie wiesz po tylu latach, do czego służy Udev?
Pytałeś o to kilka dni temu w CB.
Udajesz developera Linuxa, a wygląda na to, że raczej wyżej srasz niż dooopę trzymasz.
I nie pieprz mi tu o dystrybucji typu Xubuntu z inną tapetką, bo takie lamerstwa to w każdym przedszkolu można zrobić.
To by było na tyle
Offline
[quote=fervi]Kiedyś wydałem na dugu (:D) Sunrise Desktop i opinie były dobre[/quote]
Sorry fervi, ale inaczej to zapamiętałem. ;)
Offline
http://forum.dug.net.pl/viewtopic.php?id=22583&p=1
Ja tutaj żadnej dobrej opinii nie znalazłem ;)
To, że widziałeś i pamiętasz Linuksa sprzed X lat, wcale nie musi oznaczać, że dysponujesz jakąś wiedzą, która predysponowałaby Cię do takiego wymądrzania się.
Offline
@Jacekalex:
Ależ ja nie twierdze że Windos jest święty - własnie w tej chwili męczę się z instalacją Node.JS bo instalator M$ pluje wielce znaczącym błędem... 1603, a wyjaśnienia na stronie M$ nic nie pomagają ;]
Tyle że IMHO jest coś takiego jak minimalna funkcjonalność, na desktopie to jest: dźwięk, obraz, mycha, klawiatura i możliwość odtwarzania plików - jak coś z tego nie działa "out of the box" (lub po instalacji podstawowych rzeczy) to user ma prawo się irytować. Jak do Ubuntu dodano PA to szybko się okazało ze ma to o dużo za dużo bugów, ze z wieloma aplikacjami nie działa (choć są ludki na forum które twierdzą inaczej ;] ), generalnie ja z tym przejść miałem tyle że napisałem sobie mój "słynny" plugin "Per Application Volume Control" do ALSY... i przestało się sypać - czysta ALSA, czy też czysty wpa_supplicant jakoś problemów nie sprawiają, za to PA czy NM już tak - ostatnio próbowałem się połączyć NM z siecią GSM za pomocą modemu 3g D-Link DWM-156, efekt? wvdial i podstawowa konfiguracja -> łączy się bez problemu, NM? Nie widzi urządzenia... super.
IMHO Linus powinien w końcu wprowadzić to o czym gada od paru lat - czyli freez dodawania nowych rzeczy do jajca, i zmuszenie devów żeby poświęcić najbliższy rok na poprawki do obecnych rzeczy.
Ostatnio edytowany przez Huk (2014-05-08 21:31:35)
Offline
@sir_lucjan
Wiem co się zmieniało przez długi czas i co prawdopodobnie się zmieni
Przypuszczam, że dojdzie do Pulseaudiowizacji dystrybucji (co może dać bardzo dobre rezultaty, bo PA ma dużo opcji), Wayland wydaje się (przynajmniej teoretycznie, bo za bardzo nie ma co testować) rozwiązywać problemy Xorga, rozwój sterowników grafiki może sprawić, że Linux stanie się prostszy itd.
I nie pieprz mi tu o dystrybucji typu Xubuntu z inną tapetką, bo takie lamerstwa to w każdym przedszkolu można zrobić.[/quote]
Ból wyczuwam. Nie moja wina, że Xubuntu mimo swoich wad, wprowadza dużo "własnych" innowacji i pokazuje jak może wyglądać porządna dystrybucja z Xfce4Sorry fervi, ale inaczej to zapamiętałem. ;)[/quote]
W zasadzie powstał syf spamerów, niemniej same distro nie było złe (chociaż są rzeczy, które bym inaczej zrobił). Jak mówiłem - można tworzyć dystrybucję w jeden dzień, a można miesiącami czy latami - i nic nie powstanie. Niemniej od czasów IntinteOS (2009? 2011?) poczyniłem ogromne postępy na tym polu i gdyby nie brak kasy (która przydaje się w reklamie, czy rozwijaniu wielu strategicznych projektów), zamiast Ubuntu spokojnie mógłby być Sunrise Desktop
FerviOstatnio edytowany przez fervi (2014-05-08 21:42:35)
Offline
@Huk
Dotknąłeś podstawowego moim zdaniem problemu, w którym ja wręcz podejrzewam jakąś krecia robotę.
NM nie działa?
Jakoś mam Firefoxa z XX wtyczkami, i wszystko działa, a tymczasem NM ma obrabiać kilka rodzajów połączeń, i na każdej rzeczy potrafi się wysypać?
Pamięta ktoś Network-config? - jest w repo.
Zastanawiam się np, jeśli wpa_supplicant ma tryb cli, to po jakiej cholery w NM na siłę pchają obsługę wpa przez dbusa, gdzie wpa_supplicant z dbusem nigdy zbyt dobrze nie działał.
Nie mogą tumany zrobić w NM komunikacji z wpa_supplicantem przez socket w /var/run/wpa*?
Wpa_supplicant ma własnego klienta w QT4 - wpa-gui, ile to roboty dla programistów, wziaść te źródełka wpa_gui, i dorobić tam dodawanie wpisów dla DHCP i ustawień sieci, jakie były kiedyś w Network-config?
Przecież to nie jest żadna magia.
Pulseaudio?
Jest Alsa, do niej robiłeś wtyczkę do kontroli głośności, jest Jack-audio, który generealnie działa, choć ma bardzo niewielkie wsparcie, tymczasem pcha się na siłę PulseAduio, które ma niektóre babole po dwa lata i dłużej?
PA nie dorasta jakością do Jack-audio, któremu brakuje tylko jakiegoś panelu do zarządzania, który by się lepiej komponował z Gnome i KDE niż Qjackctl.
Jestem pewien, ze doprowadzenie Jack-audio do takiego stanu używalności, żeby nadawał się do dystrybucji dla Noobów byłoby łatwiejsze, niż załatanie błędu z obsługą wyjścia Alsa w PA .
A jednak nie dość, ze powstało PA, z toną błędów, których nikt nie łata (ciekawe, czy wersja 5.0 obrabia wreszcie tryb system-wide), a autorzy PA już robią Systemd, z którym jest taka sama sytuacja, niedawno Linus T. spłukał latki do obsługi systemd, bo po prostu zauważył, że są w nich niezałatane od dawna błędy.
Zastanawiam się, czy może w projektach PA i Systemd, pewna polityka, polegająca na wpychaniu na siłę rozwiązania, które nie jest ani zbyt stabilne, ani idealne, czy to nie jest celowe działanie, na którym komuś bardzo zależy.
I właściwie jak to możliwe, ze robiony przez RH cgroup działa we wszystkich Linuxach w miarę prawidłowo, a NM działa zawsze prawidłowo praktycznie tylko w Fedorze i RHEL.
Podejrzewam, że są pewne siły w okolicach Linuxa, którym wcale nie zależy na tym, żeby popularność tego systemu rosła, i w tym punkcie niestety nie przebierają w środkach.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-08 22:08:18)
Offline
Ja postuluje przenieść niemal wszystkie wątki do "Bzdetów" gdyż w sumie ten temat do niczego innego nie zmierza, jak do karmienia ferviego.
Offline
Sam nie jestem zwolennikiem Network managera, niemniej jak działa dobrze - to jest bardzo dobrym towarem
Jego możliwości są bardzo duże i mimo, że można to zrobić za pomocą wicd, wvdial i paru innych programów - nie jest to tak intuicyjne
PulseAudio sobie chwalę, używam na co dzień, ma bardzo duże możliwości, jest nowoczesny i jest zaaprobowany przez freedesktop :P. Problemem jest to, że PA jest tylko aprobowane przez Gnome (reszta nie zamierza wspierać, ewentualnie pojedyncze dystrybucje dorabiają jakimiś wtyczkami wsparcie)
Niemniej w mojej opinii PA czy NM nie są do końca złymi projektami, jest to po prostu chęć dogonienia rozwiązań Windowsa w tych sferach, które w Linuksie tak dobre nie były
Fervi
Offline
@Jacekalex:
Obawiam się że tutaj nie o spisek, a o coś ZNACZNIE gorszego chodzi - o coś co wielu uważa za ZALETĘ Linuksa... mianowicie, nadmiarowość bibliotek, wyobraźmy sobie że ktoś zleca nam robótkę: "Napisanie GUI do obsługi połączeń sieciowych w pingwinie, w Windos (tfu, tfu), jest jedna ścieżka niskopoziomowa + ewentualnie interfejs dla języków typu C#, VB i innych, w Linuksie można to samo zrobić na 10 sposobów, a to przez modyfikacje /etc/network/interfaces (o ile to jest jeszcze wspierane), a to przez api z którego właśnie NM korzysta, a to przez API wbudowane we framework np. KDE (które to api znowu z czegoś korzysta), a to korzystając z tego a to z tamtego. Do tego spora ilość bibliotek wygląda jak kod OpenSSL, dlatego przychodzą nowi i piszą kolejną bibliotekę do tego samego, która to poprawia a tamto psuje. Podejrzewam że NM był pisany jak DBUS był w fazie euforii, faza minęła i teraz nie ma komu tego przepisać...
Nadmiarowość bibliotek zniechęca też programistów bo nigdy nie wiesz z czego de facto powinieneś korzystać...
@fervi:
Ja nie rozumiem po prostu po jaką cholerę czasami próbuje się wywarzać otwarte drzwi... NM jako koncept jest jak najbardziej potrzebny - jedno miejsce do zarządzania wszystkimi rodzajami połączeń, ale często dziwne - albo co gorsza: wkurzające - błędy sprawiają że ciężko mówić że działa to tak jak powinno. Natomiast PA nie rozumiem - wydawało mi się ze miał to być uniwersalny i przenośny POMIĘDZY SYSTEMAMI serwer dźwięku, tak że piszemy soft za pomocą API PA, a uruchamiamy to na Windos, MacOS, Andku, IoS, Linuksie czy na GEOS (o ile ramu w C64 starczy). Tymczasem sam autor pisze żeby nie korzystać z API PA bo "Założenie jest takie ze piszecie na ALSE i ma to chodzić bez przepisywania" - no założenie sobie, a realia sobie. Ja mam taki błąd z PA, że jak odpalę muzę a potem flasha to audio we flashu jest próbkowane tak jak audio z ostatniego pliku muzycznego... fajnie wiewiórki potem gadają w weeb.tv ;] do tego nadal się wykracza (po dłuższym pograniu) na emulatorach: Kega Fusion i Zsnes, z wine też się nie kocha, z Quake4 też nie za bardzo (postępująca desynchronizacjz dźwięku). Generalnie bez jajka realTime nigdy dobrze mi to nie śmigało. Nie lepiej było zrobić obsługę urządzeń jak w PA, ale zostawić dmix jako podstawowy mikser dźwięku? Jakoś z tym ustrojstwem problemy są baaardzo rzadko.
Offline
Nie wiem, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :P
Ciekawiej by było, jakby Alsa się rozwinęła technologicznie na wzór PulseAudio, a wszystko by było stabilne, szybkie i ładne. Ale tego nie robi, ani nie zrobiła do tej pory
NM można by zastąpić własnym pluginem, który by łączył Wicd w Wvdial i paroma rzeczami (wszystko ładne, przetestowane), ale nikt też nie zrobił (na mnie nie patrzeć, slaby programista)
Są rzeczy, które można wykonać lepiej, ale kasę trzyma Canonical, Red Hat, Collabora i parę innych firm, a nie Janusze
Fervi
Offline
debian jest dobry wszystko sobie praktycznie sam strugasz i jest prosty co ważne, bo nie każdy ma czas, chęci i cierpliwość zagłębiać się przykładowo w gento itp...po co tworzyć i zawracać sobie dupę gotowcami, których jest multum od wyboru do koloru jak masz debiana...nie rozumieju ferviego..;)
Offline
W Linuxie jest bardzo prosta zasada:
Rób jedną rzecz, ale rób ją najlepiej, jak się da.
Euforia Dbusa - ten przynajmniej chodzi.
I jakoś nadmiarowość bibliotek nikogo nie musi zniechęcać, bo masz 10 dróg? nikt Ci nie każe mieć 20 nóg, 10 dup, i iść 10 drogami naraz.
Jak wybierzesz jedna, która jest najstabilniejsza, i rokuje największe szanse stabilnego działania, to problemu nie ma.
Faktem jest, że zarówno Xorg, jak i OpenSSL, i cholera wie, ile innych bibliotek obrosło ponad miarę cholesterolem, Xorg idzie na śmietnik, OpenSSL zastąpi LibreSSL, Alsa, to praktycznie są moduły w jaju, i do tego biblioteka, także środowisko się robi dosyć przyjemne.
Poza tym nie wiem, gdzie TY widzisz jakieś 10 API, kiedy masz jednego Wpa_supplicanta, jednego demona Pppd, ifconfig i iproute, dhclient albo dhcpd do konfiguracji interfejsów, do tego vwdial.
Tyle potrzeba do podstawowych funkcji NM, i jakoś 10 API nie widać, wręcz przeciwnie, najwyżej jeden lub dwa sposoby działania.
10 API dźwięku? Alsa w Linuxie, OSS w BSD, to się nazywa 10?
Jack-audio chodzi, PA pierdzi albo np nie obrabia wyjścia Alsa, dosyć częsty przypadek we wcześniejszych wersjach.
Więc w PA jest problem 10 API, a w Jack-audio jest jeden API?
Coś mi się zdaje, że czasem programiści robią ten błąd "staropanieństwa" że mając kilka rożnych możliwości, nie potrafią się zdecydować, i chcą 10 srok za ogon trzymać.
Podejrzewam z resztą, ze w Polsce programiści poza Windowsem i ewentualnie stronami web w ogóle nie mają styczności z innym środowiskiem, bo najpierw nikt tego nie uczy, potem nikt tego nie potrzebuje, a w rezultacie na Linuxa nie ma softu.
W ten sposób koło się zamyka, niczym zaklęty krąg.
Dla porównania, jak chcesz instalować ten Node.js, to na Linuxa też jest wersja, źródełka też są.
Gdyby to powstało w Polsce, to byłoby tylko na Windows.
Sam piszesz, że na Androida tu się wszystko pisze w html'u, jak stronę www, czy nazwiesz appkę w html poważnym i szybkim programem?
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-08 23:53:12)
Offline
Serwerów dźwięku było z 10
W zasadzie trzeba się rozwijać, by następna generacja była jak najlepsza. Nie wiem jak NM, ale być może PA będzie następną generacją serwera dźwięku (w co po cichu wierzę) [chyba, że ktoś przerobi Alsę porządnie], a po nich kolejne powstaną
Fervi
Offline
737
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:51:27)
Offline
fervi, na cholere komu PA, jak JACK działa, wystarczyłoby dopisać mu przyjaźniejszy interface, by wykopać raz a dobrze zabugowane PA w cholerę (i niech wreszcie Poettering zapomni o ewengelizacji Linuxa, bo im więcej słyszę jego pomysłów, tym mam większe wrażenie, że to jakiś cwaniak z M$ który przyszedł mieszać), sam teraz używam PA, ale nie wywaliłem go jeszcze z prostego powodu, nie chce mi się, bo już dawno powinienem go wysłać na Kaukaz (nie potrafi zmiksować dźwięku z WINE który leci na ALSE i Wine zajmuje urządzenie, w tym czasie nic przez PA nie idzie...), ale jak wreszcie mnie dostatecznie wkurzy to nadejdzie jego koniec, bo nie oferuje niczego co by miało mnie przy nim trzymać
Offline
Specyfika dystrybucji?
Dystrybucje Linuksa są tworzone przez jakichś developerów, czy to samosiejki, które rosną jak chwasty?
Developerzy programu dostarczają program, a Developerzy poszczególnych dystrybucji po to w instalatorach pakietów mają opcje pre i post instalacyjne, żeby wprowadzić odpowiednie zmiany w systemie, aby dany program mógł działać prawidłowo.
Także nie ma co przesadzać, jeśli jakiś program ma demona pilnującego sieci, który raz po wpisaniu w nim DNS'ów, automatycznie co kilka sekund czyści resolv.conf, ale nic do niego nie wpisuje, innym razem nie odpala DHCP, po czym po aktualizacji działa DHCP, ale znowu nie działa wpisanie ręcznie adresu Ip i maski, to ja się pytam, kto taki program pakuje do systemu.
To akurat było Bubuntu 8.04/8.10, kiedy się pojawił NM.
Co ciekawe, w Webminie, naskrobanym w Perlu, we wszystkich debianokształtnych elegancko ustawiało się interfaces, a z NM w tym samym czasie były ciągle cyrki.
To jest mniej więcej jakość NM.
Należy przy tym pamiętać, że Webmin też obrabia różne Linuxy, i np sieć w CentOS też kiedyś konfigurowałem w Webminie, bez najmniejszego problemu ruszyła.
O PA mogę powiedzieć dokładnie to samo.
W Linuxie z resztą bardzo sobie cenię to 10 rożnych API, bo jak coś nie działa, to zawsze jest inne wyjście, i można sobie poradzić.
W Windowsach niestety nie ma takiego luksusu.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-09 00:32:58)
Offline
[quote=Jacekalex]I właściwie jak to możliwe, ze robiony przez RH cgroup działa we wszystkich Linuxach w miarę prawidłowo, a NM działa zawsze prawidłowo praktycznie tylko w Fedorze i RHEL.[/quote]
A jak działa ich (RHEL i Fedory) init? Co oni tam mają, systemd?
[quote=Jacekalex]W Linuxie z resztą bardzo sobie cenię to 10 rożnych API, bo jak coś nie działa, to zawsze jest inne wyjście, i można sobie poradzić.
W Windowsach niestety nie ma takiego luksusu.[/quote]
Trochę odbiegnę od tematu.
Kumpel ma kilkuletniego HP z Vistą.
Próbowaliśmy "wyklikać" opcję, żeby zdublować obraz z matrycy na rzutnik. 10 minut zabawy i nic.
Przyszedł jakiś informatyk i co zrobił? Kliknął FN z Fx. Wyłączyło to to matrycę i pulpit przeszedł na rzutnik.
A w Linuxie do klikania mam [deb]arandr[/deb], który po prostu działa :D
Wniosek? Windows jest toporny :D
Ostatnio edytowany przez Pavlo950 (2014-05-09 07:02:19)
Offline
Jestem już użytkownikiem Linuksa kilka lat, (może nie tak długo jak Fervi) więc też się wypowiem w tym temacie.
Debian nie jest systemem idealnym (coś takiego nie istnieje). Jest dystrybucją typowo binarną, ze straszliwie rozbudowanym systemem zarządzania pakietami, dziwną dla niektórych "Polityką". Wszystko ma swoje wady i zalety. I naprawdę nie ma co piętnować osób którym coś się nie podoba. W świecie wolnego oprogramowania mamy wybór i jeśli nie odpowiadają nam założenia jednej dystrybucji można zmienić ją na inną, która ma odmienne priorytety. W końcu można spróbować zrobić swój własny (dostosowany do siebie) system - i to jest siła wolnego oprogramowania. Ja bym nie piętnował osób, które tworzą 1001 dystrybucję Linuksa - mają do tego prawo (nawet jak to niektórzy określili "poprzez zmianę tapety"). To ich wybór. I moim zdaniem lepszy niż używanie sida - czasem odnoszę wrażenie, że używanie tej gałęzi daje "10 do lansu" w świecie linuksowym ;)
Z moich doświadczeń wynika, że wraz z upływem czasu, stabilność działania sytemu, niestety nie wzrasta. Stare, wypróbowane rozwiązania zastępowane są czymś nowym co trzeba napisać nieraz od nowa; programy, poprzez zmianę opiekunów, czasem dość drastycznie wprowadzają nowe funkcje przez co roi się od błędów... Zdaje mi się, że mój system dobrych kilka lat temu działał dużo stabilniej niż teraz.
Offline
pioki nikt nie piętnuje tych, którzy narzekają że coś sie im nie podoba, ale zabierają się do roboty. Ale pierdolenie (bo inaczej tego nazwać nie można) w stylu "chyśmy się i zróbcie" "bo ze mnie kiepski programista" nadaje się co najwyżej na budowę (i to jak jesteś brygadzistą ;]). A niestety niektórzy tak pieprzą od kilku ładych lat i poza zmianą tapetki nie wyszło nic więcej (dlatego nazywanie takich "tworów" dystrybucją to bluźnierstwo).
A jak już ktoś ma ochotę pieprzyć "chyćmy się i zróbcie" (bo z niego kiepski programista, nie chce mu się, itd itp) to niech się dogada z programistą i mu zapłaci ;]
Offline
winnetou nie zrozumieliśmy się. Czym innym jest tworzenie dystrybucji przez duże D, a czym innym samodzielne dostosowanie systemu pod własne potrzeby (o ile to pierwsze jest karkołomnym zadaniem, to drugie jest jak najzupełniej możliwe), a zupełnie z innej beczki jest już tworzenie oprogramowania. Nie ma tego co wrzucać do jednego worka. I do tego nie trzeba być żadnym programistą - nawet jakby się przyjrzeć deweloperom Debiana to ciekawe ilu nimi jest.
Samodzielne stworzenie własnego systemu opartego na Linuksie ma sporą wartość edukacyjną.
I tyle ode mnie, dodam jeszcze, że posty o tym "że ktoś pieprzy głupoty" też za wiele nie wnoszą do dyskusji.
Pozdrawiam.
Offline
@Jacekalex:
Przeczytaj to co @uzytkownikubunt napisał niżej bo dokładnie o to mi chodziło, co więcej ja pamiętam czasy jak do dźwięku było:
Gnome: ESD KDE: aRTs Reszta: OSS3 lub ALSA ale bez dmix albo z dmix niedziałającym lub JACK (który też nie ze wszystkim działa w trybie ALSY - inna sprawa że JACK nigdy do tego nie był pisany)
Teraz też wcale nie jest tak różowo, jak REALNIE chcesz zaimplementować dwięk to powinieneś zaimplementować ALSĘ, OSS4 (przecież niektórzy nadal korzystają, a na BSD jest tylko to) i PA (chyba że masz pewność że twoja apka na 100% nie będzie się z nim żarła w trybie ALSY), w Windos, MacOS czy Android masz jedną ścieżkę, tutaj masz 3. WINE swego czasu implementował 5 (!!!) różnych wyjść dźwiękowych, ale zostało to porzucone bo nie było maintainerów.
W przypadku sieci, wystarczy wejśc w zakładkę "External programs" w WICD i masz do wyboru po KILKA aplikacji do jednej funkcjonalności,oto mi chodzi - nie powinno czegoś takiego być! Powinien być JEDEN program który zawsze działa, JEDNO API które działa, a tymczasem ludzie od WICD muszą się męczyć i obsługiwać kilka. Napisz stary klienta który będzie działał jak WICD to zrozumiesz czemu to jest "pain in the arse". Pół biedy jak masz jedno API "stabilne" a drugie "eksperymentalne", gorzej jak oba są uznane za "stabilne" i co dystrybucja, to inne zdanie z którego korzystać.
Nie lepiej jest w przypadku grafy - jakiś czas temu Ryan Gordon (znany bardziej jako icculus), proponował żeby UJEDNOLICIĆ sposób... kontroli rozdzielczości przez gry pod Linuchem:
http://www.phoronix.com/scan.php?page=news_item&px=MTIxNDg
Kluczowe zdanie:
One of the changes is that games (or other software using this exclusive full-screen hint) would make the request to the window manager to change the resolution if needed, rather than tapping [b]RandR, XVidMode, OR OTHER interfaces directly[/b].[/quote]
Znowu kilka możliwości (każda ze swoimi wadami i zaletami zapewne) zamiast jednej stabilnej.
Robisz program do kompresji AV? Masz FFMpeg oraz LibAV (fajna historia stoi za powstaniem LibAV ;] ) niby równorzędne, ale jednak nie do koćca, co gorsza distra dostarczają zwykle tylko jedno z nich, więc przenośna apka powinna obsługiwać OBA na zasadzie zmiennych wykrywanych podczas kompilacji... bardzo "fajnie" się taki kod pisze :/
To takie bardziej znane przykłady.W Linuxie z resztą bardzo sobie cenię to 10 rożnych API, bo jak coś nie działa, to zawsze jest inne wyjście, i można sobie poradzić.
W Windowsach niestety nie ma takiego luksusu.[/quote]
BŁĄD! Nie ma być 10 API w którym każde "trochę działa a trochę nie"! Ma być JEDNO ale STABILNE! Nie widzisz wad "10 API" bo nie programujesz kolego, takich syfów w pingwinie jest sporo a cały czas dochodzą nowe. Windos można za wiele rzeczy krytykować, ale właśnie za to że ścieżka jest zwykle (mniej więcej) jedna, trzeba pochwalić, wszystkim wychodzi to na zdrowie. 10 API to jest jak promowanie Polskiej metody łatania dróg: zamiast załatać drogę, lepiej postawić znak "droga uszkodzona", niby problem znika (bo już właściciela drogi raczej nie pozwiesz), tylko czy to jest realne rozwiązanie?
Możemy oczywiście - tak jak niektórzy - działać na zasadzie "No każdy soft ma błędy, ale intencje są dobre więc nie krytykujmy zbytnio, ale to jest jeden krok od Microsoftowego powiedzonka: "It's not a bug, it's a FEATURE!", a chyba nie tędy droga? Ja tylko mam nadzieję że Linus przepchnie w końcu feature freez - wszystkim wyjdzie to na zdrowie.Ostatnio edytowany przez Huk (2014-05-09 08:41:00)
Offline
Time (s) | Query |
---|---|
0.00009 | SET CHARSET latin2 |
0.00008 | SET NAMES latin2 |
0.00053 | SELECT u.*, g.*, o.logged FROM punbb_users AS u INNER JOIN punbb_groups AS g ON u.group_id=g.g_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON o.ident='3.129.39.85' WHERE u.id=1 |
0.00055 | REPLACE INTO punbb_online (user_id, ident, logged) VALUES(1, '3.129.39.85', 1732741480) |
0.00032 | SELECT * FROM punbb_online WHERE logged<1732741180 |
0.00063 | DELETE FROM punbb_online WHERE ident='54.36.148.247' |
0.00065 | SELECT topic_id FROM punbb_posts WHERE id=266395 |
0.00006 | SELECT id FROM punbb_posts WHERE topic_id=25765 ORDER BY posted |
0.00031 | SELECT t.subject, t.closed, t.num_replies, t.sticky, f.id AS forum_id, f.forum_name, f.moderators, fp.post_replies, 0 FROM punbb_topics AS t INNER JOIN punbb_forums AS f ON f.id=t.forum_id LEFT JOIN punbb_forum_perms AS fp ON (fp.forum_id=f.id AND fp.group_id=3) WHERE (fp.read_forum IS NULL OR fp.read_forum=1) AND t.id=25765 AND t.moved_to IS NULL |
0.00006 | SELECT search_for, replace_with FROM punbb_censoring |
0.00790 | SELECT u.email, u.title, u.url, u.location, u.use_avatar, u.signature, u.email_setting, u.num_posts, u.registered, u.admin_note, p.id, p.poster AS username, p.poster_id, p.poster_ip, p.poster_email, p.message, p.hide_smilies, p.posted, p.edited, p.edited_by, g.g_id, g.g_user_title, o.user_id AS is_online FROM punbb_posts AS p INNER JOIN punbb_users AS u ON u.id=p.poster_id INNER JOIN punbb_groups AS g ON g.g_id=u.group_id LEFT JOIN punbb_online AS o ON (o.user_id=u.id AND o.user_id!=1 AND o.idle=0) WHERE p.topic_id=25765 ORDER BY p.id LIMIT 25,25 |
0.00147 | UPDATE punbb_topics SET num_views=num_views+1 WHERE id=25765 |
Total query time: 0.01265 s |